„Zimowa bitwa o Ukraińskie Niebo” – czy to „Bitwa o Anglię 1940” naszych czasów?

Konflikty Sprzęt i uzbrojenie
Udostępnij artykuł

Takim trochę click-bajtowym tytułem (ale nie do końca) chciałbym przykuć uwagę Szanownych Czytelników do poniższej notki.
Wbrew nadziejom części komentatorów Rosyjskie lotnictwo strategiczne ma się całkiem nieźle, by nie powiedzieć, że dobrze.  Rosjanie włożyli naprawdę dużo energii, by przywrócić do stanu lotnego jak najwięcej maszyn Tu-160, Tu-95 czy Tu-22. Jasne, Himalaje problemów z jakimi się zderzyli przy tej okazji nie były czymś co by im to ułatwiło, ale i tak rezultat jest co najmniej znośny.
Ostatnie 2-3 m-ce Rosjanie dość gruntownie przetrząsali wszystkie magazyny, by zwozić masę części zamiennych, podzespołów bezpośrednio do baz.
Najprawdopodobniej gorzkie doświadczenia pracy z własną logistyką (wróć… w ich przypadku to bardziej adekwatną nazwą będzie kwatermistrzostwo) nauczyły ich, że jak chcą mieć możliwość wykonywania dużej ilości operacji powietrznych to trzeba mieć wszystko na miejscu, by nie czekać później i modlić się, żeby znowu w transporcie czegoś nie popiep…
Wszyscy widzimy także, że ostatni czas do chomikowanie także jak największej liczby dostępnych pocisków manewrujących p-z rodzin Ch-55 i Ch-101.

Intensywnych treningów załóg lotnictwa strategicznego też jakoś nie sposób przeoczyć.
No i last but not least – zwiększenie skokowe produkcji Shahedów/Gierań z klonami. Co istotne ulepszonych w porównaniu do protoplasty. I większość produkcji trafiła na półkę, nie marnując jej w bieżących atakach.
Co to wszystko razem oznacza?
A no nic innego jak wejście w ostatni etap przygotowań do rozpoczęcia zmasowanego uderzenia śnp w Ukraińską infrastrukturę krytyczną wraz z nadchodzącą zimą.
To jeden cel.
Drugi to doprowadzenie do „wystrzelania” się Ukraińskiej OPL z resztek zapasów, tak by Воздушно-космические силы Вооружённых сил Российской Федерации mogły już niepokojone przystąpić do niszczenia Ukraińskiego zaplecza, punkt po punkcie klasycznymi bombardowaniami z średniego pułapu…

Dlatego „Zimowa bitwa o Ukraińskie Niebo”.
I teraz najważniejsze pytanie. Czy mają szanse tego dokonać?
Tak i Nie.
W ramach podnoszenia morale skupmy się na dlaczego NIE.
– Zachód w trybie dość alarmowym w ostatnim kwartale zwiększył dostawy sprzętu, a kolejne są w khmm drodze (wysyp „zapowiedzi” będą Szanowni pewnie odczytywać wkrótce na serwisach newsowych).
– Wreszcie latem zaczęły sie dostawy naprawdę zaawansowanych i dość nowoczesnych zestawów WRE przeznaczonych do pracy w mieszanych ugrupowaniach radiotechnicznych, radioelektronicznych (nie nie chodzi tu o prymitywne zagłuszanie dronów…), kropla w morzu potrzeb, ale będę jakoś zaskoczony jak się okaże, że na zimę sie rozmnożyły. A tłuściutkie zdobycze już mają na koncie 🙂
– Zmiany organizacyjne w Ukraińskiej opl, unowocześnienie komponentu radiotechnicznego wraz z dopracowaniem khmm „współpracy sojuszniczej” powoduję, iż taki RAP (recognized air picture) to nie wiem,  czy nie jest na wyższym poziomie niż rok temu…
– Synchronizacja, koordynacja, jakość pracy służb technicznych, zaplecza czy targeting w wykonaniu Rosjan, czyli miejsce na uwielbiany czynnik X. Mówiąc kolokwialnie widzę tu „parę miejsc” gdzie precyzyjny i bardzo przemyślany plan, przez czyjąś niewyobrażalną głupotę się weźmie i wpierd… na pysk. Niemożliwe? Tjaaa… Nie da się na tym polegać w nieskończoność, ale w ocenie działań Rosjan trzeba mieć go z tyłu głowy.
– No i na koniec już bardzo żartobliwie – zmutowane bobry z biolabów mogą się zapuścić w głąb Rosji i narobić trochę zamieszania w pobliżu baz lotnictwa strategicznego. I to nawet pomimo ich zwiększonej ochrony (a właśnie ochrona na zapleczu – znowu czynnik X). Nie zakładał bym się czy już tam ich nie ma…


P.S.

Tak FrankenSAM-y ująłem domyślnie w kwestiach pomocy technicznej



Podobają się Ci moje teksty?
Możesz mnie wesprzeć na serwisie Patronite, serdecznie zapraszam.

https://patronite.pl/Lesnik


Tomasz Leśnik


Od bardzo dawna (co potwierdzają siwe włosy i zakola) interesujący się problematyką bezpieczeństwa narodowego, sił zbrojnych, militariów. Maruda zadający niewygodne pytania. Aktywny uczestnik polskiego „mil-netu”. Od niedawna obecny także na Twitterze – profil @PEmeryt – Hobby: historia, II RP, gitara i muzyka także w „ciężkiej” odmianie.



Udostępnij artykuł
Tagged

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *