Może za długo już piszę i za dużo czytam, ale jakoś odczuwam deficyt nadziei na zakończenie wojny zwycięstwem Ukrainy. Przez niemal 2 lata nie było Ukraińcom łatwo, ale po rozpoczęciu inwazji wyszło na świat dużo dobra od ludzi i dużo deklaracji od państw co napawało nadzieją, że ze wsparciem zachodu Ukraina wypędzi rosjan ze swoich ziem. Wolno i mozolnie za tymi deklaracjami szły czyny i to nie zawsze zgodnie z deklaracjami, ale jednak. Było widać rozwój wsparcia i jego pozytywne skutki. Od pół roku dużo z tego się posypało, zastygło, zniknęło. Nie będę wymieniać wszystkiego, ale chociażby kilka: wczorajsze przejawy konfliktu Zełeński-Załużny, skutecznie utrudniająca funkcjonowanie UE postawa Węgier, paraliż USA oraz rozwój zbrojeń w rosji, zadyszka militarna Europy.
Continue Reading