Prezydent Daniel Noboa podczas przekazania nowego sprzętu Policji w Manabí – Presidencia de la República del Ecuador (flickr) – PDM 1.0 DEED

90 dni Ekwadoru. Wojna państwa i półświatka.

Globalne Południe
Udostępnij artykuł

Ucieczka liderów grup przestępczych i zainspirowany przez nich zamach na państwo Ekwadoru stał się punktem wyjściowym dla gigantycznej akcji policyjno-wojskowej… która przynosi efekty i sukcesywnie zwalcza przestępczy półświatek Ekwadoru. O ile nie jest pewnym ostatecznym wynik ani jego długofalowe efekty, to z pewnością uznać można 90 dni ekwadorskiego stanu wyjątkowego za fenomen.

Fito ucieka z więzienia

Ucieczka Jose Villamara ps. Fito, lidera Los Choneros, jednej z naczelnych grup przestępczych w Ekwadorze, z więzienia w nocy z 7 na 8. stycznia 2024 nie była jego pierwszą tego typu akcją w życiu kryminalisty. Ta jednak miała być wyjątkowa ze względu na rozmach i okoliczności jej towarzyszące. Była sygnałem do ogólnokrajowej akcji świata przestępczego.

Trzy wydarzenia były najgłośniejsze i najgroźniejsze dla państwa i samych obywateli. Po pierwsze, uzbrojona banda wkroczyła do studia TC Televison, państwowego nadawcy, gdzie schwycili ekipę techniczną i dziennikarzy na zakładników. Po drugie, w całym kraju eksplodowała fala przemocy, napadów, kradzieży etc. Po trzecie w kilku więzieniach w różnych miastach kryminaliści wszczęli bunt, rozbrajając często nieliczną i nieprzygotowaną załogę. W co najmniej jednym przypadku doszło do zamordowania strażnika więziennego. Po czwarte porwano kilku policjantów, z czego jednego brutalnie zamordowano, a całą zbrodnię nagrano i udostępniono w sieci.

Bezprecedensowy akt przemocy ze strony gangów spotkał się z natychmiastową reakcją prezydenta Daniela Noboa. Młody, świeżo upieczony prezydent Ekwadoru (zaprzysiężony 23.11.2023) natychmiast ogłosił stan wyjątkowy we wszystkich prowincjach, a 9.01 podpisał przygotowany z dnia na dzień Dekret nr 110, mówiący o tym, że grupy przestępcze uznane zostają za ugrupowania terrorystyczne, i tak też będę je nazywał w dalszej części artykułu. Przy okazji publicznego ogłoszenia Noboa wspomniał:

Nie będę negocjował z terrorystami; będę pracował nad przywróceniem pokoju wszystkim Ekwadorczykom. Niektóre poprzednie rządy otrzymywały od tych frakcji [przestępczych] rozkazy i polecenia.

Wojsko na ulicach

Stan wyjątkowy i prezydencki Dekret umożliwiły zaangażowanie w antyterrorystyczną akcję obok sił policyjnych regularnego wojska, które przyjęło na siebie między innymi szturmowanie i zabezpieczanie więzień opanowanych przez osadzonych oraz następnie kontrolowanie tych placówek. Faktem jest, że od początku szala przechylała się na korzyść Ekwadoru. Stacja telewizyjna została wyzwolona jeszcze tego samego wieczoru, więzienia opanowane w ciągu dwóch tygodni a społeczeństwo zareagowało jednoznacznie pro-państwowo.

Sam “Fito” pozostał (i nadal pozostaje) jednak nieuchwytny, wedle spekulacji znajduje się za granicą. Terrorystom udało się również przeprowadzić skuteczny zamach na życie Cesara Suareza, prokuratora prowadzącego śledztwo ws. ataku na TC Television. Powstrzymano z kolei szykowany zamach na komendanta głównego ekwadorskiej policji, Césara Correi.

W więzieniach wojsko i policja dokonywało kolejnych, makabrycznych odkryć: okazało się, że w wielu zakładach karnych przestępcy prowadzili wewnętrzne życie. Znajdowano pokoje (nieraz wręcz całe sale) niefigurujące na planach budynków, które służyły jako miejsca rekreacji i spotkań osadzonych, w tym także jako kasyna i domy publiczne gdzie sprowadzane były prostytutki spoza murów. Co gorsze, licznie odkrywane były skrytki zawierające telefony i krótkofalówki, routery internetowe i pokaźne ilości broni palnej, amunicji i ładunków wybuchowych, które użyte miały zapewne zostać w czasie walk z siłami bezpieczeństwa.

Obawy humanitarne – OPA nie chce drugiego Bukele

Jednocześnie pojawiały się doniesienia oraz filmiki świadczące o stosowaniu “wzmocnionych metod przesłuchań” przez ekwadorską policję i wojsko, które np. kryminalistom z grupy “Los Tiguerones” kazało udawać warczące tygrysy do akompaniamentu razów drewnianą pałką wymierzonych w ręce i plecy (drewniane pałki w ogóle przez chwilę uchodziły za swego rodzaju symbol walki z przestępcami). Stała Rada Organizacji Państw Amerykańskich (OPA) od początku ogłoszenia “wewnętrznego konfliktu” wyrażała poparcie dla walki  „w celu przywrócenia porządku publicznego, zachowania rządów prawa, poszanowania praw człowieka, bezpieczeństwa obywateli i poszukiwania pokoju społecznego„.

Jednocześnie podkreśliła, że konieczne jest „utrzymanie zdecydowanej obrony rządów prawa i poszanowania praw człowieka, które stanowią najlepszą gwarancję pokoju obywatelskiego w obu Amerykach„. Podobną deklarację – poparcie dla walki z terroryzmem przy jednoczesnym wezwaniu do przestrzegania praw człowieka – wyraziła również Międzyamerykańska Komisja Praw Człowieka (IACHR, samodzielny organ OPA) podkreślając, że rola sił zbrojnych w walce z gangsterami musi być “nadzwyczajna, uzasadniona, wyjątkowa, tymczasowa, ograniczona, podporządkowana i uzupełniająca siły cywilne”. To ważne apele, zwłaszcza w kontekście deklaracji ekwadorskiego parlamentu, który natychmiast po ogłoszeniu Dekretu nr 110 przyjął rezolucję mówiącą o pełnym, ponadpartyjnym poparciu dla działań prezydenckich oraz gwarancję amnestii dla wszystkich funkcjonariuszy sił bezpieczeństwa, którzy zostaną oskarżeni o przekroczenie uprawnień w walce z terrorystami.

Obawy te wynikać mogły po części z obawy przed wykorzystaniem przez prezydenta Noboę okazji do konsolidacji władzy dokoła swojej osoby jako lidera w walce przeciwko zorganizowanej przestępczości. Pozwoliłoby mu to na próbę przeprowadzenia akcji takiej jak Nayib Bukele, ekscentryczny prezydent Salwadoru, którego partia dodatkowo absolutnie dominuje parlament. Jego rządy kojarzone są ze względu na innowacyjność w dyplomacji, gospodarce (pierwszy kraj w historii który uznał Bitcoin za oficjalną walutę to właśnie Salwador Bukelego) oraz właśnie walce z przestępczością. Chociaż faktem jest, że “bukelizm” uczynił Salwador jednym z najbezpieczniejszych państw świata pod względem zabójstw i napadów, to krytycy zauważają, że radykalna walka z gangsterami doprowadziła do stanu, w którym aresztowania dotyczą nieraz niewinnych ludzi, których prawa nie są respektowane nawet bez wyroku czy nakazu.

Noboa, mimo że deklarował radykalizm w podejściu do walki z kryminalistami, nie poszedł w stronę “bukelizmu”, a przynajmniej niewiele na to wskazuje. Przede wszystkim udowodnił to zachowaniem w pełni zgodnym z prawem gdy minęło 90 dni stanu wyjątkowego, gdy zdołał uzasadnić prawnie kluczowy jego zdaniem punkt walki, tzn. przejęcie kontroli nad więzieniami przez wojsko na czas trwania “konfliktu wewnętrznego”, o czym później. Jak powiedział podczas wywiadu dla platformy Casa de America w maju 2024:

Ani w to nie wierzę, ani nie sądzę, że mój rząd uważa się za coś podobnego do tego, co dzieje się w Salwadorze (…) Bezpieczeństwo nie polega na konfrontacji z karabinami , granatami czy armatami, ale także na stwarzaniu możliwości młodym ludziom, którzy nie mieli nic i którzy trafili do grup narkotykowo-terrorystycznych.

Również MSZ Ekwadoru, Gabriela Sommerfeld, podczas marcowego spotkania ONZ w Wiedniuodrzuciła krytykę ze strony niektórych stowarzyszeń praw człowieka dotyczącą rzekomej bukelizacji Ekwadoru wraz z militaryzacją i zawieszeniem niektórych praw”.

Ameryka, Rosja i Ukraina

Ciekawym epizodem “konfliktu wewnętrznego” był “kryzys bananowy”. Na początku lutego, po około miesiącu trwania stanu wyjątkowego, rząd Ekwadoru ogłosił efekt rozmów pomiędzy prezydentem Noboą a generał Laurą Richardson, dowódczynią Dowództwa Połuniowego Stanów Zjednoczonych i Kevinem Sullivanem, podsekretarzem USA ds. Ameryki Południowej. Wynikało z nich, że Stany Zjednoczone “odkupią” część ekwadorskiego, postsowieckiego sprzętu wojskowego w zamian za wyposażenie dla ekwadorskich służb warte ok. 200 mln dolarów. W grę wedle doniesień wchodziło m.in. 6 śmigłowców  i system rakietowy z czasów Zimnej Wojny, który po przetransportowaniu do Stanów miałby zostać wysłany na Ukrainę. Kontekstu nadaje, że Ekwador jest aktualnie rotacyjnym członkiem Rady Bezpieczeństwa ONZ, która jest tradycyjnym polem ścierania się dyplomacji USA i Rosji.

I tu zaczął się problem, bowiem Rosja oznajmiła, że takowy transfer byłby niezgodny z prawem bez jej zgody. Prezydent Noboa oznajmił z początku, że postsowiecki sprzęt nie jest już objęty tym prawem, bowiem kwalifikuje się jako… złom, ale rosyjska odpowiedź prawdopodobnie zmusiła go do zmiany stanowiska. Rosyjska agencja kontrolująca import oznajmiła bowiem, że w niektórych partiach bananów dostarczonych z Ekwadoru znaleziono niebezpieczną chorobę, przez co import tych owoców musi zostać wstrzymany.

Należy podkreślić, że w Ekwadorze eksport bananów odpowiada za ok. 10% eksportu, a do Rosji trafia 20% tego towaru. Ogłoszenie embarga na ekwadorskie banany z pewnością mogłoby stanowić katastrofę tak krótko-, jak i długofalowo, ponieważ dodatkowo Rosja ogłosiła, że ma chętnych dostawców w Indiach i Wietnamie. Ekwador co prawda również uspokajał, że banany nieprzyjęte przez Rosję można częściowo eksportować na rynek bliskowschodni, ale było to marne pocieszenie. Najgorsza dla producentów byłaby właśnie potrzeba ustawienia nowych klientów, logistyki, umów itd.

Po kilku dniach impasu prezydent Noboa odbył spotkanie z Władymirem Sprinczanem, ambasadorem Rosji w tym kraju. Uzgodniono, że komunikat był źle zrozumiany, bowiem dostarczył partii bananów eksportowanych z Ekwadoru w przeszłości i nie powinien wpłynąć na kolejne dostawy. Utrzymano również, że cała sytuacja nie ma związku z kryzysem dyplomatycznym dotyczącym umowy między USA a Ekwadorem, została ona jednak “przypadkiem” zawieszona po tej rozmowie…

Istnieją inne sposoby kontynuowania działań

Efekty 60-dniowego stanu wyjątkowego, w trakcie którego po odbiciu wszystkich zakładów karnych przez wojsko i policja przeszły do ofensywy na centra dystrybucji narkotyków, magazyny broni i dzielnice przejęte przez gangsterów, były imponujące. W 148 tys. akcji policji i wojska aresztowano ok. 12 tys. osób, przejęto 64 tony narkotyków (w tym rekordowe na skalę światową 22 tony kokainy w jednym nalocie), 8 tys. sztuk broni i 300 tys. sztuk amunicji. Wojsko nie odnotowało strat, policjanci stracili niestety 3 swoich funkcjonariuszy a pośród terrorystów ustalono łącznie 14 ofiar. Nie podano liczby zabitych strażników więziennych, chociaż z nagrań publikowanych w sieci wynika, że zginęło co najmniej 2 z nich.

W nocy z 7. na 8.marca, na koniec 60-dniowego (limit wg ekwadorskiego prawa) stanu wyjątkowego, prezydent Noboa “wobec rekomendacji służb i organów administracji” podpisał Dekret nr 193 o przedłużeniu stanu wyjątkowego o kolejne 30 dni, na co jednorazowo pozwala prawo. Było to kluczowe, bowiem Noboa podkreślał, że nie zamierza łamać prawa nawet w celu walki z “terrorystami” z ekwadorskich gangów.

Wyjaśnił, że “ogłoszenie stanu wyjątkowego na całym terytorium kraju [zostaje przedłużone] w związku z poważnymi niepokojami wewnętrznymi i wewnętrznym konfliktem zbrojnym” i zwrócił uwagę, że “funkcjonariusze publiczni ponoszą odpowiedzialność za wszelkie nadużycia”. Pamiętając o obiecanej w styczniu amnestii można oczekiwać, że jest to raczej deklaracja dyktowana pamięcią o całym świecie patrzącym na akcje Ekwadoru.

W ciągu tego przedłużenia ekwadorskie służby aresztowały kolejne 6 tys. osób, przejęły ok. 13 ton narkotyków, oraz setki sztuk broni palnej i tysiące sztuk amunicji do niej etc. Przeprowadziły łącznie 124 tys. nowych akcji wymierzonych w zorganizowaną przestępczość. Intensywność działań wynikała z dalej trwającej fali przemocy nawet w miastach, w których wojsko i policja były najbardziej aktywne. Trwały porwania, zabójstwa i napady, nawet mimo faktu, że zgodnie ze statystykami MSW przestępczość spadła o 60%.

Problem pojawił się, gdy upłynęło również i te 30 dni. 8. kwietnia minęło 90 dni stanu wyjątkowego, którego nie było już możliwości przedłużyć. Monica Palencia (MSW Ekwadoru) zapowiedziała jednak, że nie ma powodów do obaw:

Istnieją inne sposoby kontynuowania działań w ramach innych rozwiązań prawnych, w których obecność wojska jest możliwa na ulicach, w więzieniach, gdziekolwiek jest to konieczne, ale dowiecie się o tym, gdy prezydent podpisze odpowiedni dekret.

Przychylił się do tego oświadczenia Trybunał Konstytucyjny przypominając, że interwencja Sił Zbrojnych w celu zagwarantowania suwerenności i integralności terytorialnej jest jednym z jej zwykłych uprawnień. Jednocześnie podkreślił, że “jeśli Biuro Rzecznika Praw Obywatelskich zidentyfikuje możliwe naruszenia praw, musi uruchomić mechanizmy i działania przewidziane w systemie prawnym”. Oświadczenie Trybunały było uzasadnieniem dla podpisania przez Noboę Dekretu nr 218 w którym stwierdził “utrzymywanie się wewnętrznego konfliktu zbrojnego prowadzonego przez zorganizowane grupy zbrojne”. Ogłosił również, że:

Irracjonalne jest twierdzenie, że niemiędzynarodowy konflikt zbrojny może trwać maksymalnie 90 dni.

Ekwadorczycy chcą walki z kryminalistami

Dwa tygodnie po zakończeniu 90-dniowego stanu wyjątkowego wojsko i policja nadal podejmowały (i podejmują w momencie kiedy piszę ten tekst) akcje polegające na aresztowaniach terrorystów i gangsterów, niszczeniu ich infrastruktury i przejmowaniu pojazdów, narkotyków i broni służących przestępstwom. Policja namierzyła i za pomocą sił specjalnych aresztowała 24. kwietnia Fabricio Pico ps. “Kapitan Pico”, szefa grupy Los Lobos i drugiego najbardziej poszukiwanego człowieka w kraju, który uciekł wraz z ps. “Fito” z więzienia. Był bezpośrednio zaangażowany w plany zamachu na Dianę Salazar, prokurator generalną Ekwadoru, która uznawana jest za “mózg operacji” wymierzonej nie tylko w terrorystów, ale także skorumpowane elity Ekwadoru.

Nie udało się niestety w dalszym ciągu ustalić pobytu ps. “Fito”, chociaż powszechnie uważa się, że uciekł za granicę kraju po nieudanej próbie przewrotu. Pamiętajmy, że w tym samym czasie od miesięcy trwał już gigantyczny kryzys bezpieczeństwa w Haiti, gdzie koalicja zorganizowanych grup przestępczych wypowiedziała otwartą wojnę państwu i przejęła kontrolę nad większością stolicy.

Być może jeszcze ważniejszym aspektem swego rodzaju narodowego zrywu przeciwko przestępczości zorganizowanej jest referendum i konsultacje społeczne przeprowadzone 21. kwietnia. W jednym głosowaniu Ekwadorczycy odpowiedzieli “tak” lub “nie” na aż 11 pytań, z których 5 było zobowiązujących na zasadzie referendum a 6 stanowiło sondaż popularności proponowanych rozwiązań przez prezydenta. Ekipa rządząca może uznać częściowe zwycięstwo, bowiem na 9 pytań – dotyczących kwestii bezpieczeństwa – Ekwadorczycy odpowiedzieli przeważająco “tak”. Kwestie gospodarcze, polegające na liberalizacji prawa pracy i kwestii umów międzynarodowych, zostały odrzucone.

W 9 wspomnianych pytaniach chodziło przede wszystkim o:

– “dopuszczenie uzupełniającego wsparcia Sił Zbrojnych w funkcjach Policji Krajowej w zakresie zwalczania przestępczości zorganizowanej, częściowo reformując Konstytucję” (referendum, 72% za)

– reformie prawa ekstradycji (referendum, 64% za)

– reformie (poszerzeniu) uprawnień Sił Zbrojnych w zakresie stałej kontroli infrastruktury związanej z więziennictwem (konsultacje, 70% za), kryminalizacją broni palnej i “komponentów przeznaczonych do wyłącznego użytku Sił Zbrojnych lub Policji Państwowej, wyłączając broń palną dopuszczoną do użytku cywilnego” (konsultacje, za 64%) i kontroli dostępu i użytku “broni, jej części, materiały wybuchowe, amunicja lub akcesoria stanowiące narzędzia lub przedmioty służące do przestępstwa” (konsultacje, za 64%)

– zaostrzeniem kar związanych z przestępczością zorganizowaną (konsultacje, za 67%)

– “państwo pozostaje posiadaczem (właścicielem) majątku o nielegalnym lub nieuzasadnionym pochodzeniu” (konsultacje, za 61%).

W skrócie:

Ekwador od 8.01.2024 jest w trakcie “konfliktu wewnętrznego”, w ramach którego podczas 90 dni stanu wyjątkowego wojsko i policja stanęła w obliczu fali przemocy i przestępstw wywołanych jako element zamachu stanu zorganizowanego przeciw rządowi prezydenta Noboi przez uciekinierów z więzienia, ps. “Fito” i ps. “Kapitan Colon”. Okazało się, że przy ogromnym wsparciu społecznym służby państwowe nie tylko powstrzymały ofensywę kryminalistów uznanych w dekrecie prezydenckim za terrorystów, ale także przeszły do skutecznej kontrofensywy.

Nawet pomimo małego kryzysu dyplomatycznego, w którym Rosja zainterweniowała przeciwko pogłębieniu relacji Ekwadoru z USA, Daniel Noboa korzysta ze wsparcia międzynarodowego, w tym również Stanów Zjednoczonych, które nie tylko wysyłają sprzęt i dane wywiadowcze, ale również angażują się w obejmowanie sankcjami kryminalistów ekwadorskich. Prezydent Ekwadoru wykorzystuje moment, by skonsolidować władzę wokół swojego wizerunku jako lidera młodych reformatorów mających dość pobłażania i korupcji, jednocześnie przestrzegając prawa – nie tylko krajowego, ale również humanitarnego.

Po 90 dniach stanu wyjątkowego działania ekwadorskich służb i terrorystów nie ustają. Dodatkowo ekipa rządząca rozpoczęła operację kryptonim “Plaga”, w ramach której dążą do rozliczenia skorumpowanych elit politycznych i sądowych, zwłaszcza związanych z poprzednimi ekipami. Doprowadziło to między innymi do kryzysy dyplomatycznego z Meksykiem, co jest już materiałem na kompletnie inny artykuł…


Udostępnij artykuł
Tagged

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *