Tag: wojna

Z frontu dziś mało doniesień. Ukraińskie działania w obwodzie charkowskim miały przynieść pewne sukcesy, ale do wyparcia z tego rejonu rosjan jeszcze daleko. Tym bardziej, że rosjanie zaczęli budować okopy i inne wzmocnienia obronna, a to niestety potrafią robić dobrze.

Na froncie bez większych zmian. Są zaprzeczenia ukraińskiego sztabu w kwestii raportowanych, dwóch postępów rosjan, ale generalnie “rozlewanie się” rosjan z okolic Oczeretyne trwa. Nieco oddechu ma Charków, który po zlikwidowaniu przygranicznych, rosyjskich baterii S-300/S-400 doświadcza mniejszej liczby ataków. Trzeba było na to dwóch lat…

Na lądzie rosjanie nadal napierają i mają sukcesy. Jest ich odczuwalnie więcej i w zasadzie na każdym odcinku frontu coś zdobywają. Niestety, po stronie ukraińskiego sztabu pojawiła się brzydka maniera do zatajania informacji o utracie pozycji. I nie mam tu na myśli mediów i obserwatorów. Te informacje również nie są przekazywane sąsiednim oddziałom i dowództwom.

Niewątpliwie Su-57 to “tłusty” cel dla Ukraińców. To najnowszy myśliwiec rosyjski, którym rosjanie próbowali dorównać do amerykańskich F-22 (ale nie udało się). W stanie gotowości bojowej rosja ma ich raptem 6 sztuk, a pozostałych nie jest w stanie dokończyć ze względu na sankcje.

Na froncie jest nieco więcej optymistycznych sygnałów. Po pierwsze rosjanie na dobre ugrzęźli w obwodzie charkowskim. To ich nie zraża i odciągają swoje siły z innych odcinków aby spróbować jednak stworzyć “strefę buforową” na terytorium Ukrainy. Tymczasem ukraińska obrona na tym odcinku nie tylko okrzepła, ale jest w stanie rosjan systemowo wypierać. rosjanie popełniają przy tym sporo błędów przez co do niewoli ukraińskiej trafiają całe oddziały szturmowe.

Zełeński przemawiał dziś przed Zgromadzeniem Narodowym Francji. Głównie mówił o anty-europejskości putinowskiej rosji. “To odwrócenie wolności, równości i braterstwa”. Ładnie to ujął kiedyś również Serhij Prytuła – właściciel jednej z największych fundacji organizujących pomoc ukraińskiemu wojsku. Powiedział, że rosja to kraj “na odwrót”, który wszystko robi odwrotnie samemu niczego nie wnosząc do świata.

Na froncie bez dramatycznych zmian. Sytuacja jest napięta bo rosjan dużo, a Ukraińców za mało. Trwa jednak nasycanie tych drugich bronią i amunicją oraz używanie jej w terenach przygranicznych rosji. Zatem, mimo, że rosjan jest dużo to nie wystarcza ich do przełamania frontu – szczególnie, że miesiąc temu otworzyli nowy odcinek w obwodzie charkowskim. rosjanie stają zatem przed dylematem – czy nadal wspierać nieudany włam na odcinek charkowski (kosztem rezerw z innych odcinków) czy jednak wzmacniać tam gdzie mają jakiekolwiek postępy (jak odcinek doniecki)?

Podsumowanie dziś tłuste i sporo nagrań. Zacznijmy jednak od tego, że wydają się prawdopodobne słowa Orbana, że “jesteśmy blisko rozdroża”. Z tym, że nie tego które miał na myśli…

Sytuacja na froncie nie uległa większym zmianom od wczoraj. Godne odnotowania są drobne postępy Ukraińców w Wowczańsku. Mimo sporych sił, które pompują tam rosjanie, Ukraińcom udaje się ich wypierać. To oznacza też, że doświadczone ukraińskie oddziały nie są teraz w innych punktach frontu gdzie niestety rosjanie wzmagają swoje szturmy. Jest ich więcej i na odcinku zaporoskim jak i kupiańskim. Stale jednak najtrudniej jest na kierunku pokrowskim i tam rosjanie odnotowują nadal drobne postępy. Licznik “słoneczników” nadal nie schodzi poniżej tysiąca dziennie więc cena tych postępów jest koszmarnie wielka.