Polityka wizerunkowa i komunikacyjna MON – pierwsze wrażenia

Podsumowania
Udostępnij artykuł

Minął ponad miesiąc od zmian rządu na fali pierwszych zmian i sytuacji z konferencji ministra Kosiniaka – Kamysza z 19.01.2024 postanowiłem napisać kilka słów. Postaram się pokazać fakty i plusy byłego i obecnego kierownica MON.

Zacznijmy od wspomnianej wyżej konferencji. Podczas przedstawiania zespołu ekspertów, którzy mają ocenić rzetelność, zasadność oraz gospodarność działań podejmowanych przez byłą Podkomisję MON ds. ponownego zbadania wypadku lotniczego samolotu Tu-154 pod Smoleńskiem 10 kwietnia 2010, przed częścią z pytaniami do dziennikarzy, minister podziękował wojskowym i poinformował, że nie zamierza zajmować się kwestiami politycznymi mając wojskowych za tło. Część „polityczna” z pytaniami zaczęła się dopiero po opuszczeniu sali przez przedstawicieli wojska.

W social mediach, bardzo pozytywnie odebrano ten gest, porównując go z sytuacja z Australii z 2019 roku. Mam nadzieję, że to początek pozytywnych zmian.

Jednak nadmieńmy, że kiedyś nie było to wyjątkową sprawą. Ostatnie lata to regularne wykorzystywanie wojska od skrajnych przypadków jak Bartłomiej Misiewicz i trzymanie mu parasola do pikników wojskowych i wojska wykorzystywanego jako ścianka przez wyborami.

Nie można za to odmówić ministrowi zadbania o nie wykorzystanie mundurów przez osoby cywilne. Sam jednak pojawił się w amerykańskim mundurze podczas odwiedzin Polskich żołnierzy w Afganistanie. Na zdjęciu z żołnierzami i prezydentami widać jak różni się on od pozostałych i Zwierzchnika Sił Zbrojnych – Prezydenta RP.

Jednak tego typu rzeczy miały też miejsce przy poprzedniej kadencji PO. W 2010 pełniący wówczas obowiązki Prezydenta RP Bronisław Komorowski, odwiedził bazę w Ghazni. Towarzyszyli mu gen. Stanisław Koziej Szef BBN, ówczesny Minister Obrony Bogdan Klich oraz pełniący wtedy jak i teraz funkcję Ministra Spraw Zagranicznych Radosław Sikorski. Dwaj ostatni wystąpili w polskich mundurach, zaś Szef BBN w kamuflażu multicam. To również sytuacja, która nie powinna mieć miejsca.

Obecne kierownictwo MON, rządzi za krótko aby miało już tego typu wizerunkowe wpadki. Czas pokaże, co będzie dalej.

Na plus chodź niebezsprzeczny należny podpisać poprzedniemu MON, wyjście wojska do ludzi. Pikniki, udział wojska w uroczystościach, czy promowanie wojska przy okazji intensyfikacji naboru do armii pozwoliły ludziom lepiej poznać armię i jej działanie.

Pikniki te odciągały jednak armię od ćwiczeń i sprawiały wrażenie armii paradowej, nie bitewnej.

Jak poprzednio, na nowy MON z kwestią paradności armii musimy jeszcze zaczekać.

Nie czekać możemy (niestety) na reakcję w sytuacji kolejnej rakiety na polskim terytorium.

Jak pamiętamy MON pod rządami ministra Błaszczaka miał dwie takie sytuacje. Pierwsza to była rakieta w Przewodowie, druga zaś to rakieta znaleziona przypadkiem pod Bydgoszczą.

W pierwszym przypadku, sprawa była dość głośna, jednak przez jej polityczne powiązania i niepewność czy rakieta jest Ukraińska czy rosyjska, sytuacja informacyjna nie wynika jedynie z działań MON.

Druga z sytuacji czyli rakieta pod Bydgoszczą, jest już sytuacja kuriozalną i w całości jej porażka medialna to zasługa. Warto dodać, że proba zrzucenia odpowiedzialności przez Ministra na najwyższych dowódców odbiło się echem nie tylko w Polsce ale i w Europie. Długofalowym skutkiem była nagła rezygnacja najwyższych polskich dowódców wojskowych na kilka dni przed wyborami. Krótkofalowo widzieliśmy wyraźny konflikt na linii MON – Pałac Prezydencki, gdy Andrzej Duda pojawił się na ćwiczeniach ANAKONDA–23 w towarzystwie oskarżonych generałów.

Nowy minister, w ciągu kilku godzin, poza informacjami w mediach społecznościowych, odbył dwie rozmowy z premierem i prezydentem. W spotkaniach wzięli udział najwyżsi dowódcy wojskowi. Media zaś otrzymały wszystkie jawne informacje.

Na koniec jednak należy oddać poprzednim władzom MON skokową modernizację i podpisanie nowych kontraktów. Jednak komunikowanie tych kontraktów, jak i sposobu pozyskiwania pieniędzy na nie pozostawia wiele do życzenia. Niestety jedną z najczęstszych metod, było utajnianie dokumentów z uwagi na obronność państwa. Po zmianach politycznych w MON, pojawiają się kontrowersje związane z przetargami i zamówieniami sprzętu. Miejmy nadzieję, że wszystko pozytywnie się wyjaśni, bo obronność nie powinna być miejscem politycznych sporów.

Na koniec ciekawostka. Mianowicie w marcu 2023 przy okazji artykułu onet.pl o wadach Karabinka GROT, Minister Błaszczak odpierając zarzuty powiedział o zamówieniu ich przez Ukrainę. Zgodnie z artykułem Onet.pl z 20.01.2024, jak ustalono w Polskiej Grupie Zbrojeniowej takie zamówienie nie miało miejsca. Jedyne Groty na Ukrainie to te przekazane nieodpłatnie po lutym 2022.

Mam nadzieję, że sprawa się wyjaśni i jest to po prostu kwestia braku informacji.


Udostępnij artykuł
Tagged

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *