Przedmiotem niniejszego artykułu są przemyślenia autora jak powinny wyglądać etapy zmian w WL SZ RP (Wojsk Lądowych Sił Zbrojnych Rzeczypospolitej Polskiej) skutkujące ich rozbudowę. Artykuł stanowi rozwinięcie koncepcji przedstawionej w szeregu wpisów na Twiterze.
Z uwagi na dyskusję jaka wywiązała się w tej kwestii oraz kilka rozmów, które przeprowadziłem w ostatnim czasie koncepcja uległa pewnej acz istotnej zmianie. Okazało się bowiem, że choć miała to być wersja minimum, będzie bardzo trudna do osiągnięcia. Stąd pewna modyfikacja założeń, a więc skadrowanie części jednostek, czego wcześniej nie zakładałem.
Chciałby zaprezentować czytalnikom ewolucyjne (w przeciwieństwie do obecnie realizowanej) koncepcji podejście do przedmiotowej problematyki, mając świadomość z jakim trudem trwa budowa Wojsk Obrony Terytorialnej (WOT) a szczególnie 18. Dywizji Zmechanizowanej im. gen. broni Tadeusza Buka. Tworzenie zarówno nowego rodzaju wojsk (WOTu) jak i nowej dywizji (i to w sytuacji, gdy część jednostek wchodzących w jej skład już istnieje a nowobudowane jednostki stanowią mniejszość) realizowana jest w części poprzez „kanibalizację” innych jednostek.
Budowa „od zera” nowych dywizji, niezależnie od ogromnych wydatków gdzie kilka lat temu szacowano koszt wystawienia dywizji na kwotę 60–70 mld złotych, dziś będzie to kwota znacznie większa z uwagi na inflację i wzrost kosztów pozyskania uzbrojenia, wymagać będzie znacznego zwiększenia stanów osobowych i o ile w przypadku żołnierzy szeregowych może to być mniejszy problem o tyle olbrzymim wyzwaniem będzie pozyskanie dla tych dywizji podoficerów oraz oficerów.
Jeszcze kilka lat temu byłem zwolennikiem mniejszych SZ, a tym samym mniejszych WL, składających się w czasie P (pokoju) z 8 brygad ogólnowojskowych i 1 brygady aeromobilnej. Istotne jest, że autor wyraźnie podkreślał, iż musi się to wiązać z corocznym intensywnym szkoleniem żołnierzy rezerwy tak aby na czas W (wojny) istniał potencjał ludzki, organizacyjny i sprzętowy do uzupełnienia istniejących oraz wystawienia nowych jednostek.
To było kiedyś. Dzisiaj sytuacja jest zdecydowanie inna – mamy pełnoskalową agresję Rosji na Ukrainę i znaczne podwyższenie wydatków na obronność.
Moim zdaniem, dziś w czasie P, SZ RP powinny składać się z 4 dywizji po 3 brygady i 2 brygad aeromobilnych (mam tu na myśli 6 Brygadę Powietrznodesantową im. gen. bryg. Stanisława Sosabowskiego, dalej 6 BPD i 25 Brygadę Kawalerii Powietrznej im. Ks. Józefa Poniatowskiego, dalej 25 BKPow). Zaś ich rozbudowa powinna obejmować zwiększenie liczby batalionów w brygadach w 18. i 16. dywizji oraz budowę we wszystkich istniejących brygadach ogólnowojskowych, dywizjonów artylerii rakietowej (DAR) 122 mm.
Przy czym uważam, że wszystkie śmigłowce transportowe użytkowane w WL powinny trafić do 1. BLWL (1. Brygady Lotnictwa Wojsk Lądowych). Pozostałe jednostki wykorzystujące śmigłowce (Brygada Lotnictwa Marynarki Wojennej, 7. Eskadra Działań Specjalnych, Zespół Lotniczy Jednostki Wojskowej GROM) pozostają bez zmian.
Odnośnie śmigłowców szturmowych ciężko cokolwiek napisać z uwagi na nieznaną ilość zakupu przez Siły Zbrojne RP (96 śmigłowców, o których mowa w wysłanym przez Polskę LOR (Letter of Request – zapytanie ofertowe wysłane z prośbą o zgodę na sprzedaż 96. śmigłowców do rządu Stanów Zjednoczonych Ameryki) uważam, za myślenie życzeniowe.
Nie będę wskazywał konkretnych dat czy długości poszczególnych etapów, ponieważ zależy to od wielu zmiennych (woli politycznej do tak daleko idących zmian). W 2023 r. odbędą się wybory parlamentarne, po których może rządzić opozycja, która prawdopodobnie będzie mieć inne zdanie w kwestii zakresu rozbudowy SZ, od demografii i „last but not least” od tego czy będą pieniądze. Przyjmuję założenie, że nie zostanie odwieszona ZSW (Zasadnicza Służba Wojskowa) natomiast funkcjonuje dobrowolna zasadnicza służba wojskowa.
Przyjąłem pewien minimalny poziom, do którego powinniśmy dążyć i dopiero po jego osiągnięciu, podjąć decyzję, co dalej? Czy możemy pozwolić sobie na dalszą rozbudowę czy też nie? A może przyjdzie wtedy czas na małą redukcję?
Jak zobaczycie, pierwszeństwo ma rozbudowa 16. i 18. Dywizji i artylerii w brygadach. Dywizje 11 i 12 mają charakter skadrowany ale nie tak bardzo jak dziś (czyli rozwinięte są tylko 12. i 17. brygady), są one przygotowywane do rozwinięcia na czas W. Przyjmuję, że SpW (Sprzęt Wojskowy) jest kupowany z 30 proc. rezerwą wyjątek to M1 gdzie na ZN (Zapas Nienaruszalny) idą po dostarczeniu M1A2 SEPv3, wszystkie M1A1FEP.
Ponadto istotna w mojej opinii jest znaczna rozbudowa jednostek rozpoznawczych. Dlatego uważam, że rozpoznanie powinno być na jak najniższym szczeblu i każda brygada powinna mieć swój własny batalion rozpoznawczy z kompanią WRE (walki radioelektronicznej) i pododdziałem BSP (Bezpilotowych Statków Powietrznych). Jeżeli nie będzie to możliwe to przynajmniej dobrze byłoby, gdyby bataliony rozpoznawcze były w brygadach 16. i 18. dywizji.
Konieczna jest zdecydowana rozbudowa logistyki. Wojna na Ukrainie przypomniała, że w warunkach klasycznej, pełnoskalowej wojny słabe przygotowanie logistyczne to gotowy przepis na klęskę. Dlatego postuluję, oprócz istniejących, rozwinięcie pułków logistycznych w 16. i 18. dywizji w brygady logistyczne. Aktualnie istniejące brygady logistyczne pozostają, jak i pułki 11. i 12. dywizji. Co więcej, konieczne będą duże zakupy wyposażenia dla tych brygad.
Istotna jest również rola i rozbudowa wojsk inżynieryjnych (saperskich), które będą niezbędne w sytuacji gdyby doszło do konfliktu. Zniszczenie infrastruktury będzie jednym z pierwszych działań jakie podejmie Rosja w razie ataku. Co istotne, jednostki te znajdą zastosowanie również w czasie P, podczas usuwania skutków klęsk żywiołowych. W brygadach wchodzących w skład 16. i 18. dywizji kompanie powinny być rozbudowane do wielkości batalionu.
Niezmiernie ważne jest również szkolenie rezerw, o czym wielu ekspertów pisze od dawna, ze szczególnym naciskiem na szkolenie specjalistów, których szkolenie i zgrywanie trwa znacznie dłużej niż „zwykłej” piechoty. Dlatego konieczna jest odbudowa i rozbudowa infrastruktury służącej do szkolenia (to już się dzieje). Konieczne będzie również szkolenie rezerw na nowo pozyskanym SpW.
Warto wziąć pod rozwagę zwiększenie liczby przyjęć w szkołach (uczelniach i centrach szkolenia) wojskowych tak aby kolejne roczniki były znacznie większe z uwagi na rozwój jednostek w WL.
Istotne jest przygotowanie programów mających na celu zachęcenie młodych ludzi do odbycia dobrowolnej zasadniczej służby wojskowej. Tu możliwości jest wiele: obniżenie wieku emerytalnego dla osób odbywających dobrowolną zasadniczą służbę wojskową, preferencyjne kredyty na zakup mieszkania, finansowanie przez Państwo kursów umożliwiających zdobycie uprawnień (kurs na prawo jazdy uprawniający do kierowania samochodami ciężarowymi, autobusami itp.), oraz podwyższanie uposażeń.
Wyliczenie tych możliwości ma charakter przykładowy. Warto zastanowić się nad kwestią zmiany mentalności i podejścia do służby wojskowej. Warto też przyglądać się rozwiązaniom z krajów skandynawskich (szczególnie fińskich i szwedzkich) przyjętych w tym zakresie.
Co więcej, konieczne jest posiadanie większych zasobów ludzkich (podoficerów i oficerów) mogących objąć stanowiska w jednostkach nowobudowanych czy rozwijanych na czas W. Reaktywacja Wojskowej Akademii Medycznej jest konieczna i dobrze, że obecnie MON widzi ten problem.
Istotna jest również zdecydowana rozbudowa zdolności produkcyjnych w zakresie SpW (Sprzętu Wojskowego) produkowanego w kraju oraz zdolności serwisowych SpW, który nie jest w naszym kraju produkowany. Łączy się to oczywiście z budową zapasu części zamiennych i podzespołów tak, aby w razie jakichkolwiek problemów z dostawą z zagranicy móc samodzielnie, bez wsparcia producenta, serwisować nasz SpW.
Ponadto na początku konieczne będzie ustalenie jak wygląda rzeczywisty stan jednostek. Czyli małe ćwiczenie – alarmowe podniesienie którejś z brygad (choć może wystarczyłoby batalionu) w stanie na czas W. Wtedy będziemy wiedzieli, jak wygląda (oczywiście wycinkowo) stan naszych SZ. Czas skończyć z fikcją, ponieważ bezpieczeństwo naszego kraju jest realnie zagrożone.
Etap 1:
1. Budowa pełnej 18. Dywizji w składzie: 1., 19. i 21. Brygady, każda składająca się z 4. batalionów po 58 wozów, 1 DAS (Dywizjon Artylerii Samobieżnej), składający się z 24 dział 155mm Krab/K9, 1 DAR (Dywizjon Artylerii Rakietowej) składający się z 18 wyrzutni 122 mm (docelowo 24 wyrzutnie w dywizjonie) WR40/RM70. Dywizyjne: pułk artylerii w składzie 2 dywizjony po 24 AHS (ArmatoHaubice Samobieżne) 155mm + 2 dywizjony po 18 wyrzutni K239/M142 (docelowo 24 wyrzutnie w dywizjonie) + oczywiście inne brygadowe i dywizyjne jednostki organiczne, oplot (obrona przeciwlotnicza), batalion saperów, batalion rozpoznawczy itp;
2. Rozbudowa 16. Dywizji poprzez zwiększenie ukompletowania poszczególnych 9., 15. i 20. Brygad i uzupełnienie ich o 4. batalion + 1 DAR składający się z 18. wyrzutni 122 mm (docelowo 24 wyrzutnie w dywizjonie). Dywizyjne: pułk artylerii w składzie – 2 dywizjony po 24 AHS 155 mm + 2 dywizjony po 18 wyrzutni K239/M142 (docelowo 24 wyrzutnie w każdym dywizjonie) plus inne brygadowe i dywizyjne jednostki organiczne, oplot, saperzy itp. Wprowadzanie do szyku M1/K2/K9/Krabów;
3. Brygady zmechanizowane/pancerne w składzie, który zdaje się być standardem na chwilę obecną w 18. Dywizji tj: 2 bataliony czołgów i 2 bataliony zmechanizowane, brygady zmotoryzowane na KTO (Kołowy Transporter Opancerzony) – w Wojsku Polskim jest to Rosomak występujący w podstawowej wersji jako kołowy bojowy wóz piechoty i w różnych wersjach specjalistycznych: 4 bataliony KTO, w brygadach KTO, artyleria lufowa 152 mm AHS DANA (docelowo Kryl);
Etap 1a (w trakcie etapu 1 i 2):
1. Rozbudowa 2. pułków logistycznych w 16. i 18. Dywizji do poziomu brygad logistycznych;
2. Wprowadzanie do szyku Narwii, jest to nazwa programu obrony przeciwlotniczej krótkiego zasięgu (ang. SHORAD), w pułkach OPL w dywizjach;
3. Wprowadzenie do szyku SONY jako podstawy obrony przeciwlotniczej na najniższym poziomie (SONA to nazwa programu obrony przeciwlotniczej bardzo krótkiego zasięgu, ang. VSHORAD) jako następca i obok już posiadanego systemu Poprad;
4. Zakup dużej ilości amunicji wszystkich wykorzystywanych kalibrów jako uzupełnienie zapasów, i rozbudowa infrastruktury do jej składowania;
5. Wprowadzenie do szyku w pozostałych dywizyjnych pułkach artylerii DASów z 24. działonami 155 mm Krab/K9 i DARów a 18 wyrzutni K239/M142 (docelowo 24 wyrzutnie w dywizjonie), wprowadzenie do szyku 155mm AHS Kryl do brygad KTO. Zdaniem autora z uwagi na mobilność w brygadach KTO artyleria lufowa 155 mm powinna być na kołach. Ponadto z uwagi na elastyczność w możliwości realizacji działań, 1 dywizjon artylerii 155mm powinien znaleźć się w pułkach artylerii obok 1 gąsienicowego dywizjonu artylerii samobieżnej (K9/Krab);
6. Kupno kolejnych śmigłowców wielozadaniowych jako następców W3 i Mi-8/17 (dodatkowo idealnie byłoby gdybyśmy kupili 8-12 CH-47). Drugi batalion w 25. BKPow jest skadrowany i przewidziany do rozwinięcia na czas W. Tu również jak w 6. BPD zakładamy użycie jednostki w ramach operacji sojuszniczej (więc kupujemy tyle śmigłowców na ile nas stać);
7. Odbudowa i rozbudowa infrastruktury do szkolenia rezerwistów i szkolenie ich w dużej ilości;
8. Utworzenie w ramach WOTu (mówił o tym częściowo gen. W. Kukuła na kanale Jarosława Wolskiego) batalionów lekkiej piechoty (na Waranach 4×4, 6×6?), które w czasie P szkolą się do współpracy z konkretnymi brygadami a w czasie W wchodzą w skład tych brygad i służą do osłony 2go rzędnych kierunków, tyłów, przesłanianie itp., Pisałem o takim batalionie już wcześniej (nie w kontekście WOT) ale pomysł gen. Kukuły konkretyzujący tą kwestię bardzo mi się podoba i korzystam z niego;
9. 14. Suwalski Pułk Przeciwpancerny wychodzi z podporządkowania 16. Dywizji i jest jednostką czasu P, budowaną tak aby która mobilizować po 1 dywizjonie przeciwpancernym do każdej z dywizji na czas W;
10. 6. BPD zasadniczo pozostaje bez zmian, ale kupujemy dla niej dywizjon artylerii 105 mm lub 155 mm (ciągnionej lub na wozie hameropodobym jak Hawkeye). Brygada działa w ramach operacji sojuszniczej (w razie potrzeby to sojusznicy pomagają w przerzucie drogą lotniczą – czyt., podstawiają samoloty transportowe);
Etap 2:
1. Przekształcenie istniejących brygad w 11. i 12. Dywizjach w strukturę 4. batalionową po 44 wozy (3 kompanie, tak aby mieć już podstawę do ewentualnej rozbudowy do wariantu równorzędnego z brygadami 16. i 18. Dywizji), budowa DARów 122 mm w brygadach;
2. Rozbudowa brygadowych kompanii do batalionów rozpoznawczych i rozbudowa kompanii do baonu saperów;
3. Zwiększenie ukompletowania w brygadach tych Dywizji do rozsądnego stanu (jaki jest wystarczający w czasie P – większy niż dziś, ale nie w pełni ukompletowane);
4. Brygady zmechanizowane/pancerne (2., 7., 10. i 34. brygady) w składzie: 2. bataliony czołgów i 2. bataliony zmechanizowane, brygady KTO: 4. bataliony KTO;
5. Zbudowanie Brygady Artylerii Dalekiego Zasięgu na poziomie ponad dywizyjnym w składzie 4 DAR-y z 18. wyrzutniami M142/K239 lub (co jest bardziej wskazane tylko z M142). Skład Brygady (4 Dywizjony M142 czy po 2 dywizjony M142 i K239) uzależniony jest od tego, ile kupimy M142 HIMARS i K239 Chunmoo;
6. Jak już wcześniej pisałem odpowiednie umiejscowienie śmigłowców szturmowych (zależne od ilości zakupionych maszyn). Jeżeli kupimy 32 śmigłowce to powinny wejść w skład BLWL;
Po zbudowaniu tego co podałem powyżej, kupno tych jednostek SpW z 30 proc. rezerwą, wyszkoleniu wielu tysięcy rezerwistów, zastanowimy się co dalej …
Do zbudowania od zera 12 DARów 122 mm w brygadach, 4 DARy w brygadzie artylerii.
Minimalne potrzeby:
250 M1A2 SEPv.3 + 116 M1A1 FEP jako rezerwa sprzętowa dla 18 Dywizji
K2 (PL) dla 12. i 16. Dywizji – 548 czołgów (232+176 w linii + 14 do szkolenia i 30 proc. rezerwa)
Leopardy 2PL/A5 w 11 Dywizji – 247 czołgów (176 w linii + 14 do szkolenia, reszta do rezerwy) – mamy na stanie (nawet po przekazaniu 1 kompanii na Ukrainę).
Krab/K9 – 388 dział – 288 w linii (12. dywizjonów, po 1 w brygadach i po 1 w pułkach dywizyjnych) + 6 do szkolenia, reszta w rezerwie).
Kryl – 256 dział – 192 w linii (po jednym dyonie w brygadach KTO i 1 dyonie w pułkach dywizyjnych) i 6 do szkolenia, reszta w rezerwie).
122 mm WR40 Langusta (ogólnie): 266 wyrzutni (216 w linii, 6 do szkolenia + reszta w rezerwie)
HOMAR: 266 wyrzutni K239/M142 (216 w linii, 6 do szkolenia + reszta w rezerwie) Przy czym w pułkach artylerii dałbym dywizjony K239 a w Brygadzie artylerii dałbym 2 dyony K239 i 2 M142 lub 4 dyony M142.
Kołowy Transporter Opancerzany:
a) Ok. 1000 Rosmaków do brygad w 11 i 12 Dywizji (samych KBWP 352 + 14 do szkolenia + 108 rezerwy + wozy specjalistyczne) – mamy na stanie;
b) Ok. 1200 Rosomaków/NKTO (KTO Nowego typu wybrany w ramach programu o kryptonimie Serwal)) do 21 i 15 (?) Brygad. Z uwagi na przedłużenie licencji na produkcję Rosomaków do 2028 r. zasadnym byłoby kontynuowanie ich zakupów dla kolejnych brygad. Nawet gdyby wąskim gardłem było dostarczenie docelowej wieży czyli ZSSW-30, powinny być kupowane wozy w wersji bazowej, uzbrajane w ukm i przezbrajane w wieżę ZSSW-30 w miarę jej produkcji;
Bojowy Wóz Piechoty:
a) Ciężki BWP – 320 (232 w linii, 14 do szkolenia i 74 w rezerwie);
b) Borsuk –1075 wozów (816 w linii, 14 do szkolenia + reszta w rezerwie) + wersje specjalistyczne dla wszystkich dywizji. Trudno oszacować, ile z uwagi na fakt, że nie wiadomo, ile wersji specjalistycznych będzie na Borsuku a ile na LPG (Lekkim Podwoziu Gąsienicowym).
Jakie kroki podejmuje MON w reaktywacji WAMu, oprócz zwiększenia ilości podchorążych studiujących na łódzkim umedzie?
Pisząc o reaktywacji WAM kierowałem się informacją zawartą na portalu Defence24 https://defence24.pl/sily-zbrojne/bedzie-reaktywacja-wojskowej-akademii-medycznej
Pozdrawiam
Nie ulegalo dla mnie nigdy watpliwosci, ze te plany 6-8 brygad ogolnowojsk. sa dla nas zdecydowania niewystarczajace.
Niemniej plan organizacji 4 dywizji, ktory Pan proponuje, jest oszczedny tylko w porownaniu do nierealnych planow MMB z 6 dywizjami i 4 brygadami w kazdej dywizji. Nie mozna wiec brac tego za punkt odniesienia.
Zamiast tego wlasciwym punktem odniesienia, jak Pan to zauwazyl, jest stan obecny, w ktorym posiadamy w 12 brygadach 35 batalionow ogolnowojskowych i formujemy 4 kolejne, a do tego mamy w tych brygadach 11 dywizjonow artylerii (1 w trakcie tworzenia), 11 dywizjonow opl (1 w trakcie tworzenia) i 4 bataliony saperow. Plus dowodzenie, logistyka, oraz samodzielne kompanie.
Pan jednak proponuje docelowo 12 brygad, w ktorych bedziemy mieli w sumie 48 batalionow zmot/zmech/panc, 24 dywizjony artylerii brygadowej, 12 batalionow rozpoznania, 12 batalionow saperow i 12 batalionow piechoty „lekkiej” (Tatrosan 6×6 az taki lekki nie bedzie).
To jest o 13 batalionow zmot/zmech/panc, 12 dywizjonow artylerii rakietowej, 12 batalionow rozpoznawczych, 12 batalionow piechoty lekkiej i 8 batalionow saperow wiecej niz mamy dzis. (Plus po dywizjonie artylerii i opl i batalion logistyczny ktorych wciaz brak w 19BZ.) Razem to 60 dodatkowych batalionow i jakies 30 tysiecy dodatkowych ludzi ponad to co posiadamy obecnie. A to tylko na poziomie brygad. Potem do tego dochodzi jeszcze wzmocnienie, ktore planuje Pan na poziomie dywizji i ponad-dywizyjne jednostki.
Spogladajac na dzisiejsza strukture batalionow mamy (planujemy miec) w batalionach czolgow ok 70 ciezkich pojazdow opancerzonych, a w batalionach zmech/zmot ok 90. Czyli tylko te 48 batalionow, ktore Pan docelowo planuje w strukturze takiej jak dziesiejsza, potrzebowac beda 4000 czolgow, Rosomakow/NKTO, Borsukow/LPG itp. Plus 30% rezerwy, ktore Pan chce miec, to jest 5200 sztuk ciezkiego sprzetu jedynie dla 48 batalionow. A Pan na calosc zalozyl 4800 sztuk wszystkiego.
Zdecydowanie za bogato. Nawet gdyby Pan odpuscil te 30% rezerwy (pozostajac jedynie z pojazdami szkolnymi), to i tak te struktury sa nie do wypelnienia. Trzeba bowiem pamietac, ze juz dzis w jednostach brygadowych jest ok 60 sztuk ciezkiego sprzetu, a Pan chce tam miec caly batalion saperow i caly batalion rozpoznawczy zamiast dzisiejszych kompanii. Plus wzmocniona logistyke i dowodzenie zeby tym molochem jakos operowac.
Dziękuję za wnikliwe uwagi. Odpowiedź na nie wymaga dłuższego czasu więc na razie odpowiadam na część wątpliwości
1. Dywizje 11. i 12. są ukompletowane nieco lepiej niż dziś (czyli są dosyć skadrowane).
2. Bataliony w 11. i 12, Dywizjach są 3 kompanijne (a wiec po 44 wozy) a nie 4 kompanijne (po 58 wozów).
3. W stosunku do obecnej struktury zmianie ulega jedynie liczba baonów (liczba wozów ogółem pozostaje bez zmian).
4. Plan jest przewidziany na ponad dekadę (choć z uwagi na uwarunkowania, o których piszę w tekście) trudno mi ocenić ile może potrwać.
5.Bataliony lekkiej piechoty to WOT (de facto będą już niedługo istnieć). Warany do wyprodukowania ale nie jest to duża liczba. Bataliony są lekko uzbrojone, więc koszt ich wystawienia nie będzie znaczący. Co więcej w mojej opinii powinny to być de facto jednostki czasu W.
Więcej będzie później.
Kilka „uwag do uwag”:
1) Nie jest dobrze, jesli tworzy sie bataliony typu A i typu B w danej broni. Przerabialismy to w 39 i nie wyszlo najlepiej. Tworzy to skutki zarowno dla morale zolnierzy i kadry, dla mobilnosci, ale tez dla logistyki i dowodzenia, szczegolnie w czasie W. Jesli batalion jest naszym podstawowym oddzialem, to powinnismy w miare mozliwosci homogenizowac je w ramach jednego typu. Prosze spojrzec, ze nasi wojskowi ujednorodnili nawet strukture piechoty i czolgow, choc na swiecie to wyglada mocno roznie.
2) Nawet zakladajac ze 12 kompanii czolgow z 3 batalionow poukladamy w 4 bataliony, to nie zmienia sie tylko liczba czolgow. Ale rosnie dowodzenie, logistyka, rozpoznanie. To tez wymaga dodatkowego sprzetu ciezkiego.
3) Bataliony WOT takie jakie sa dzis nie nadaja sie do wspolpracy z dedykowana mobilna brygada. Trzeba tworzyc nowe. Rowniez dlatego, ze jesli wysle Pan 600 chlopcow i dziewczat z jednego powiatu na wschodzie na jakas przypadkowa rzez przeciwko ruskim czolgom, to w tym powiecie stworzy Pan demograficzna dziure na pokolenie. Anglicy chyba pierwsi to sobie uswiadomili po WW1 i kompletnie zmienili swoje struktury, zeby im sie to wiecej nie powtorzylo. Te bataliony „lekkiej” piechoty musza zostac stworzone od zera i wyszkolone i wyposazone jednak inaczej niz bataliony dla SRO.
4) Dodatkowo nie jest dla mnie jasne, ze musi to byc batalion dla brygady? A dlaczego nie kompania dla kazdego batalionu? Oszczedzamy na niepotrzebnych strukturach batalionowych, ktore tylko beda kusily dowodce brygady zeby ich uzyc jak normalny zmot. W koncu gdziekolwiek nie bedzie stacjonowala brygada, to tam tez bedzie zwykly WOT.
I na koniec taka uwaga ogolna: zaproponowal Pan potezne brygady i dywizje. Ale bataliony zostawil Pan slabe jak sa dzis. Prosze spojrzec na amerykanskie struktury: w ABCT pomieszali czolgi z bewupami w kazdym batalionie, a mimo to trzymaja tam i po 4 mozdzierze. W zmocie zas w batalionie Strykerow maja az 10 mozdzierzy (do niedawna mieli tez i 9 MGSow). A to wszystko przypada u nich na 3 kompanie. U nas zas 8 mozdzierzy na 4 kompanie.To, ze u nas jest Rak nie robi duzej roznicy bowiem Amerykanie juz niedlugo wprowadza sobie calkiem fajne NEMO i zyluja wymagania na amunicje.
Nasze bataliony sa slabe. General Skrzypczak zauwazyl to i probowal poprawic w swoim slynnym raporcie dla Pulaskiego. Mysle, ze nie mozna tworzyc planow nowoczesnych struktur bez zadbania i o ten aspekt. A to sa kolejne „koszty”.
I ostatni komentarz. Zeby nie wyszlo, ze sama niekonstruktywna krytyka.
Byc moze dzialanie na strukturach od batalionu wzwyz skrywa pewne problemy?
Byc moze lepiej jest spojrzec na poziom kompanii? (Choc ja sam myslalbym, ze moze nawet plutonu – ale to juz za trudne dla mnie.)
W tych 35 batalionach manewrowych mamy bowiem dzis 233 kompanie: jesli dobrze licze to 140 zmot/zmech/panc, 23 kwsp i 70 dowodzenia i logistycznych. Sa to kompanie w glownej mierze oparte o stary posowiecki sprzet, a czesto teraz nawet i bez tego sprzetu. A nawet czesto bez ludzi. To wszystko trzeba zbudowac praktycznie od zera – tu nie ma wiele do przekladania z jednej struktury do drugiej. I to jest podstawowe ograniczenie.