Gruzja pozostaje celem rosyjskich nacisków

Ekonomia i Geopolityka
Udostępnij artykuł

Turbulencje polityczne w Gruzji po wyborach parlamentarnych w październiku 2024 r. dają Rosji więcej środków do hamowania integracji Gruzji z Zachodem. Moskwa wykorzystuje presję ekonomiczną, polityczną i ideologiczną do rozszerzenia swoich wpływów w Gruzji. Chodzi m.in. o zacieśnianie więzi gospodarczych, wykorzystywanie jedności prawosławia i wspieranie prorosyjskich narracji.

Gruzja pozostaje gospodarczo zależna od Rosji w zakresie handlu, importu gazu i inwestycji. Zależność ta daje Moskwie znaczne wpływy polityczne, co stwarza podatność na rosyjską presję. Zachodnie sankcje nałożone na Gruzję grożą podsyceniem antyzachodnich nastrojów i zepchnięciem tego kraju w orbitę wpływów Rosji. Integracja Gruzji z Zachodem, a zwłaszcza z Unią Europejską, będzie zagrożona tak długo, jak długo utrzymane zostanie polityczne status quo.

W wywiadzie dla Euronews z 6 lutego premier Gruzji Irakli Kobachidze przyznał się do skomplikowanych stosunków między Gruzją a Unią Europejską, przypisując to „poważnym wyzwaniom związanym z europejską biurokracją”. Kobachidze nadal jednak wyrażał optymizm co do perspektyw członkostwa Gruzji w UE i potwierdził niezachwianą proeuropejską orientację Gruzji i jej rządu. W tym samym wywiadzie stanowczo wykluczył możliwość przywrócenia stosunków dyplomatycznych z Rosją, dopóki ta ostatnia nie wycofa uznania secesjonistycznych regionów Gruzji: Abchazji, gdzie niedawno odbyły się wybory prezydenckie, oraz Osetii Południowej jako niepodległych państw. Wypowiedzi te były odpowiedzią na reprymendy ze strony Zachodu, że Gruzja zbacza z dawnej europejskiej trajektorii. Zarówno w Gruzji, jak i w Europie narasta przekonanie, że Gruzja oddala się od Zachodu.

Rosja z spokojem obserwuje sytuację w Gruzji

Obawy te wzmacnia wielowektorowa polityka zagraniczna gruzińskich przywódców w ostatnich latach, obejmująca m.in. budowanie, jak twierdzą gruzińscy urzędnicy, „pragmatycznych relacji z Rosją”. To z kolei coraz bardziej pozytywnie odbiera Kreml. Moskwa postrzega taką politykę w Tbilisi jako szansę na przywrócenie swoich wpływów w Gruzji. Stanowi to wyzwanie dla Zachodu, który poszukuje sposobów przeciwdziałania próbom wpływania przez Rosję na procesy demokratyczne za granicą. Wyniki wyborów parlamentarnych w Gruzji w 2024 r. rozczarowały Zachód, ponieważ rządząca partia Gruzińskie Marzenie utrzymała władzę na czwartą kadencję. Węgry i Słowacja to jedyne kraje europejskie, które uznały legalność wyborów. Tymczasem rosyjskie środowiska polityczne oceniły wybory jako ochronę suwerenności Gruzji, która miała być zagrożona przez Zachód, i oskarżyły państwa zachodnie o „rażące próby” ingerencji w wybory.

Rosja spokojnie zareagowała na porażkę w wyborach 28-osobowego związku partii otwarcie prorosyjskich. Łącznie ugrupowania te zdobyły zaledwie 2,4 proc. głosów, znacznie poniżej 5-procentowego progu wymaganego do zdobycia jakichkolwiek miejsc w parlamencie. Wynik wyborów pozwolił im jednak na otrzymanie finansowania budżetowego i utrzymanie się na powierzchni. Najbardziej proaktywny lokalny prorosyjski kanał telewizyjny „Alt-Info” wznowił już nadawanie, które zostało zawieszone po wyborach. Pojawiające się co jakiś czas doniesienia o zakulisowych kontaktach rosyjsko-gruzińskich, a także sugestie, że założyciel, a obecnie honorowy prezes Gruzińskiego Marzenia Bidzina Iwaniszwili znajduje się pod presją Moskwy, nie znalazły jeszcze potwierdzenia w wiarygodnych danych. Iwaniszwili, oligarcha, który dorobił się fortuny w Rosji, został objęty sankcjami za rzekomą rolę w zwiększaniu podatności Gruzji na rosyjskie wpływy. Oficjalnie od listopada 2021 r. obowiązuje zamrożenie dwustronnego dialogu między Gruzją a Rosją, znanego jako format praski. Do tej pory strony nie wykazały gotowości do jej wznowienia.

Rosyjscy urzędnicy i prokremlowskie środowiska eksperckie nasycają gruzińską przestrzeń informacyjną oświadczeniami o dążeniu Moskwy do przywrócenia relacji z Tbilisi na rosyjskich warunkach. Opowiadając się za dalszą normalizacją stosunków z Gruzją, która zerwała formalne stosunki dyplomatyczne z Moskwą po rosyjskiej inwazji w 2008 roku. Wiceminister spraw zagranicznych Rosji Michaił Gałuzin potwierdził, że Rosja trzyma się takiego samego podejścia jak w przypadku Ukrainy. Gałuzin zaznaczył, że choć Rosja „zamierza nadal promować normalizację stosunków z Gruzją”, Moskwa rozumie, że „żądania polityczne” w Tbilisi, „które są w konflikcie z nowymi realiami w regionie” (tj. uznanie przez Rosję niepodległości dwóch separatystycznych regionów, Abchazji i Osetii Południowej) sprawiają, że jest to prawie niemożliwe. Na krótko przed wyborami parlamentarnymi w Gruzji Rosja oficjalnie oświadczyła, że uznanie przez Moskwę niepodległości secesjonistycznych regionów Gruzji „nie podlega rewizji”. Dla jednych jest to obalenie lokalnych zarzutów, że Rosja próbowała poprawić pozycję wyborczą Gruzińskiego Marzenia, obiecując przywrócenie integralności terytorialnej Gruzji. Niechęć Rosji do rozwiązania tego kluczowego problemu w relacjach dwustronnych znacząco osłabia pozycję sił prorosyjskich, które opowiadają się za bardziej lojalną polityką wobec Rosji i dalszym wyobcowaniem z orbity Zachodu.

Rosyjski Narodowy Instytut Badawczy Rozwoju Komunikacji (NIIRK), który corocznie monitoruje relacje krajów postsowieckich, opublikował swoje spostrzeżenia na temat „przyjazności komunikacji reżimów postsowieckich w 2024 roku”. Stwierdzono w nim, że obawy przed dostaniem się krajów postsowieckich pod wpływy rosyjskie, które ich zdaniem są inicjowane przez Zachód, stopniowo maleją dzięki lepszemu „zrozumieniu przez elity narodowe geopolitycznych i geoekonomicznych interesów państw zachodnich i ich interesów w kontekście korzyści i zagrożeń współpracy z Rosją”. Według badań NIIRK w 2024 r. współczynnik „przyjazności” Gruzji wobec Rosji wzrósł z 12 do 15 punktów w 100-punktowej skali. Gruzja znalazła się na jedenastym miejscu w grupie warunkowo przyjaznych/nieprzyjaznych państw postsowieckich, przy czym na pierwszym miejscu znajduje się Osetia Południowa (nieuznawana na arenie międzynarodowej jako niepodległe państwo).

Rosyjska narracja kolorowej rewolucji

Innym przejawem rosyjskiej wojny hybrydowej jest celowe zastraszanie społeczeństwa gruzińskiego poprzez głoszenie, że Zachód stara się wspierać kolejną „kolorową rewolucję”. Wydaje się, że zadanie to powierzono przede wszystkim rosyjskiej Służbie Wywiadu Zagranicznego (SWR), prawdopodobnie z nadzieją, że jej informacje będą postrzegane jako wiarygodne. W okresie lipiec-wrzesień 2024 r. SWR wydała kilka oświadczeń oskarżających Stany Zjednoczone o planowanie „zmiany reżimu” w Gruzji poprzez „kolorową rewolucję” z proaktywnym zaangażowaniem partii opozycyjnych, organizacji pozarządowych, a nawet organizacji międzynarodowych, takich jak Biuro Instytucji Demokratycznych i Praw Człowieka (ODIHR) Organizacji Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie (OBWE). Rosyjscy propagandyści próbowali przekonać, że Zachód chce zmienić wyniki wyborów w Gruzji. Według SWR Stany Zjednoczone planowały przedstawić wybory jako sfałszowane, czym miały zachęcać obywateli Gruzji do protestów. Wydaje się, że te doniesienia SWR, szeroko rozpowszechniane przez gruzińskie media, wywarły wpływ na znaczną część gruzińskiego społeczeństwa. Po wyborach SWR twierdziła, że zachodnie plany „kolorowej rewolucji” w Gruzji nie powiodły się, a Stany Zjednoczone tracą inicjatywę w przestrzeni postsowieckiej. 27 lutego SWR ponownie oskarżyła Zachód o wspieranie antyrządowych wieców w Gruzji w celu utrzymania swoich wpływów w tym kraju, biorąc pod uwagę „narodowo-konserwatywny zwrot” dokonujący się na świecie.

Stosując proaktywne, wieloaspektowe podejście do wzmacniania swoich wpływów w Gruzji, Rosja wykorzystuje krytyczny czynnik, jakim jest prawosławna jedność wyznaniowa z Gruzją, wykorzystując go jako element „miękkiej siły”. Gruzińska Cerkiew Prawosławna opowiada się za ochroną tradycji narodowo-konserwatywnych, które różnią się od „obcych wartości Zachodu”. Rosja, która ogłosiła się światowym bastionem przeciwko „ultraliberalizmowi”, nieustannie bombarduje Gruzinów wiadomościami o użyteczności „odejścia od ultraliberalnej agendy transhumanistycznej narzuconej z zewnątrz”. Takie przekazy przypadły do gustu ponad milionowi zwolenników Gruzińskiego Marzenia w tych wyborach, którzy reprezentują tradycjonalistyczno-konserwatywną część gruzińskiego społeczeństwa.

Rosyjska obecność wojskowa w dwóch separatystycznych regionach Gruzji, wisząca nad krajem niczym „miecz Damoklesa”, stanowi kolejny potężny czynnik rosyjskich wpływów. To niemal gwarantuje ostrożną politykę Tbilisi wobec Moskwy. Przywództwo Rosji twierdzi, że obawia się, że Zachód zaaranżuje nowy konflikt zbrojny w pobliżu granic Rosji, który obejmie secesjonistyczne regiony Gruzji. Rosyjscy urzędnicy i prokremlowscy opiniotwórcy chwalą powściągliwość Gruzińskiego Marzenia w udzielaniu aktywnej pomocy Ukrainie i odmowę nałożenia na Rosję pełnowymiarowych sankcji. Stanowisko to nie wyklucza jednak użycia przez Gruzję siły militarnej przez Rosję. Rosja może uciec się do działań wojennych wobec Gruzji, jeśli Moskwa uzna, że użycie siły militarnej gwarantuje zmniejszenie lub wyeliminowanie zagrożeń dla rosyjskich interesów narodowych w regionie. Rosja tworzy nową infrastrukturę wojskową i obiekty w secesjonistycznych regionach Gruzji, w tym zrekonstruowane przez Rosję lotnisko w Suchumi, gdzie odbył się pierwszy lot testowy z Moskwy.

Rozwój współpracy mimo wszystko

W związku z zachodnimi sankcjami Rosja poszukuje alternatywnych szlaków tranzytowych, w tym takich, które miałyby przebiegać przez terytorium Gruzji w celu obejścia zachodnich sankcji. W związku z tym gruziński odcinek Transkaspijskiego Międzynarodowego Szlaku Transportowego (Korytarz Środkowy) może stać się celem różnych rosyjskich działań. Inguszetia prowadzi rozmowy na temat budowy Kolei Kaukaskiej, która połączy region Kaukazu Północnego w Rosji z Gruzją. Przedsiębiorcy z Rosyjsko-Gruzińskiej Rady Biznesu – utworzonej w 2023 r. – w ramach Rosyjskiej Izby Handlowo-Przemysłowej widzą w tej inicjatywie nowe możliwości. Gruziński rząd planuje całkowitą modernizację autostrady, która prowadzi do granicy z Rosją, oraz rozbudowę istniejących dróg łączących Rosję z Gruzją. Budowa drogi o długości 23 kilometrów z pięcioma mostami i tunelami, finansowana przez Europejski Bank Odbudowy i Rozwoju oraz Azjatycki Bank Rozwoju, jest w toku. Oczekuje się, że projekt zostanie ukończony w 2025 r.

W lutym tego roku kolejne gruzińsko-rosyjskie stowarzyszenie biznesowe zostało oficjalnie zarejestrowane przy gruzińskim rządzie. Spotkanie założycielskie zgromadziło 60 firm, głównie winiarzy. Głównym celem stowarzyszenia jest pomoc biznesmenom zajmującym się eksportem do Rosji. Stowarzyszenie twierdzi, że dobrobyt co najmniej 700 000 gruzińskich gospodarstw domowych jest w dużym stopniu uzależniony od stosunków gospodarczych Gruzji z Rosją. Czynnik ten ma wpływ na zachowania wyborcze obywateli Gruzji.

Moskwa coraz chętniej wykorzystuje czynniki ekonomiczne, które wzmacniają jej pozycję polityczną w Gruzji. X Międzynarodowe Forum Ekonomiczne „Południowa Brama Rosji 2024” podkreśliło, że „dziś nadszedł czas, aby ożywić” wcześniej zaniedbane relacje z Gruzją, zwłaszcza poprzez relacje gospodarcze i społeczno-kulturalne, w tym otwarcie nowych korytarzy tranzytowych i współpracę transgraniczną. Ponadto Rosja próbowała wciągnąć Gruzję do formatów regionalnych, takich jak format 3+3 między Turcją, Rosją, Iranem, Azerbejdżanem, Armenią i Gruzją. Gruzińscy eksperci twierdzą jednak, że Gruzja nie może i nie otrzyma żadnych korzyści z takiej platformy. Wpływy Moskwy w Gruzji czerpią również korzyści ze znacznej liczby obywateli rosyjskich, którzy przenieśli się tam i osiedlili od czasu inwazji Rosji na Ukrainę na pełną skalę. Kreml traktuje te osoby jako potencjalną dźwignię, którą można wykorzystać, jeśli i kiedy uzna to za konieczne. Rosyjscy urzędnicy konsekwentnie podkreślają, że Moskwa będzie bronić swoich obywateli na całym świecie.

Zależność gospodarcza Gruzji od Rosji pozostaje alarmująco wysoka. Daje to Moskwie znaczący wpływ na lokalne procesy społeczno-polityczne. Mimo publicznie deklarowanej orientacji proeuropejskiej wiele gruzińskich firm jest ściśle związanych z rynkiem rosyjskim. Prorządowa telewizja „Imedi” opublikowała listę 30 dużych i średnich firm, które niedawno, wraz z 2300 innymi firmami, podpisały petycję domagającą się utrzymania proeuropejskiej orientacji Gruzji. Z opublikowanej listy wynika, że firmy te prowadzą lukratywny biznes na terenie Rosji, uzyskując dziesiątki milionów przychodów. Dochody znacznej liczby obywateli Gruzji, w tym pracowników tych firm, a także dobrobyt ich rodzin zależą w dużej mierze od pozytywnych stosunków handlowych z Rosją. Rosja prawdopodobnie będzie starała się utrzymać to status quo.

Utrzymać status quo

Rosja jest jednym z pięciu największych partnerów handlowych Gruzji. Według Narodowej Służby Statystycznej Gruzji, pomimo trzyprocentowego spadku obrotów między Gruzją a Rosją od stycznia do sierpnia 2024 r., Rosja pozostaje drugim co do wielkości partnerem handlowym Gruzji. Eksperci wyjaśniają, że bliskość terytorialna, istniejące szlaki transportowe, długotrwałe więzi gospodarcze i inne czynniki ułatwiają to powiązanie gospodarcze. Ostrzegają oni jednak przed nieprzewidywalnością Kremla, co oznacza, że mogą zostać wprowadzone nagłe ograniczenia w eksporcie różnych towarów lub podwyżka akcyzy na gruzińskie wino. Według statystyk Rosja była pierwszym z pięciu największych rynków eksportowych gruzińskiego wina w 2024 r. W 2025 roku Gruzja spodziewa się otrzymać dwa razy więcej gazu ziemnego z Rosji w porównaniu z prognozą na 2024 rok. Wolumen gazu skroplonego dostarczonego z Rosji do Gruzji we wrześniu 2024 r. wzrósł o 77,3 proc. w porównaniu z 2023 r.. Czas pokaże, czy ten trend utrzyma się po nowym pakiecie zachodnich sankcji na rosyjską ropę i gaz. Ponadto Rosja pozostaje największym dostawcą zboża do Gruzji.

Nakładanie kolejnych sankcji na gruziński rząd, które w pewnym stopniu negatywnie odbije się również na obywatelach Gruzji, może być ryzykowne, mimo dominującego na Zachodzie stanowiska prosankcyjnego. Nadmierne sankcje wobec Gruzji mogą nie przynieść oczekiwanych rezultatów, gdyż równie prawdopodobne jest, że negatywne skutki gospodarcze zaszczepią antyzachodnie nastroje w znacznej części gruzińskiego społeczeństwa. Sankcje mogą też sprowokować władze Gruzji do intensyfikacji wielowektorowej polityki zagranicznej kosztem osłabienia nominalnej ścieżki proeuropejskiej i zwiększenia powiązań Tbilisi z Rosją. Ostatecznie obecna konfliktowa sytuacja polityczna w Gruzji i zatrute relacje z Zachodem utrudniają integrację Gruzji ze strukturami euroatlantyckimi. Rosja prawdopodobnie zrobi wszystko, co w jej mocy, aby utrzymać ten status quo tak długo, jak to możliwe.


Udostępnij artykuł
Tagged

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *