Autor: Igor Żytka

W nocy rosjanie uderzyli ponownie w Odesę a w dzień 5 krajów UE zażądało utrzymania zakazu importu ukraińskich produktów rolnych na swoim terenie – w tym Polska.

Linia frontu bez oficjalnych zmian, a z samego frontu doniesienia są mocno niespójne. Pod Kupjańskiem mówią, że rosjan wprawdzie dużo, ale że się spodziewali i że Ukraińcy już przejęli inicjatywę. Wątpią w to ukraińscy komentatorzy i wskazują, że rosjanie mają tu drobne postępy od soboty. Wokół Bchmutu również trwają walki i postępy Ukraińców są minimalne. Na odcinku zaporoskim są kroki w przód ale i wstecz. Pod Marijinką i Awdijewką trwają walki i tu wiadomo o braku zmian.

“Przez brak gwoździa koń stracił podkowę,
Przez brak podkowy przepadł koń,
Przez brak konia przegrano bitwę,
Przez bitwę przegrano królestwo.
A wszystko przez brak gwoździa w podkowie”
A. Christie

Dziś kilka informacji z wojny:

1. Niestety na odcinku Swatowe-Kreminna rosjanie przejmują inicjatywę na froncie, a Ukraińcy przechodzą do obrony. zdecydowanie rosjanie próbują odwrócić uwagę Ukraińców z odcinka zaporoskiego.
2. rosjnie rozkręcili produkcję Lancetów. Te drony kamikaze faktycznie uprzykrzają życie Ukraińcom na froncie. Teraz, w nowej wersji mają być jeszcze bardziej skuteczne.
3. Większym problemem dla ukraińskiej ofensywy są pola minowe. Na nic tu rady niemieckich instruktorów (“A nie da się ich ominąć?”). Ukraina pod tym kątem nie została właściwie wyposażona i piszą o tym zachodnie media. Zachód deklaruje dostarczenie dronów wykrywających pola minowe.
4. Mają ruszyć szkolenia ukraińskich pilotów na F-16. USA wyraziły zgode i wolę wsparcia.
5. 16 lipca 1990 roku – 33 lata temu – została przyjęta Deklaracja o suwerenności państwowej Ukrainy.

Linia frontu z nieznanymi zmianami pod Kreminną i z ogólnie znanymi zmianami na odcinku zaporoskim.

Najważniejszym wydarzeniem politycznym w Ukrainie dziś była wizyta pary prezydenckiej z Korei Południowej. Korea to olbrzymia szansa na zaspokojenie potrzeb militarnych Ukrainy. Nie dość, że mają spore zapasy amunicji, której Ukraińcy rozpaczliwie potrzebują do utrzymania efektywności swojej artylerii, to dodatkowo mają bardzo przyzwoity sprzęt wojskowy, którego wydaje się, że kraje zachodu mają już nieco mniej. Przekonanie Korei byłoby Ukrainie zatem bardzo potrzebne.

To wczorajsze, zaległe podsumowanie więc powiem tylko, że linia frontu bez istotnych zmian, putin miał się zgodzić na przedłużenie umowy zbożowej, prigożyn podobno mieszka w namiocie na białorusi a w nocy Ukraińcy zbili 16 Shahedów. Pędzę przygotowywać 507. Dzięki za cierpliwość.

Dziś mało doniesień. Nieco echa po spotkaniu NATO w Wilnie, ale niewiele to zmienia z perspektywy żołnierzy na froncie. Zmieni sporo amunicja kasetowa, która ku zaskoczeniu dotarła już do Ukraińców. Na samym froncie trudniej we wschodniej części, ale sama linia frontu bez zmian.

W Wilnie odbył się pierwszy dzień szczytu NATO. NATO obiecało zaprosić Ukrainę na szczyt, ale tylko pod warunkiem, że „wszyscy sojusznicy się zgodzą i spełnione zostaną odpowiednie warunki”. Sojusz zapewni Ukrainie także nową pomoc wojskową: „Ukraina musi wygrać – jeśli nie wygra, nie będzie dyskusji o członkostwie w NATO” – Stoltenberg.

Niestety, ale trwa dalszy ciąg żenującego serialu pt. zapraszanie Ukrainy do NATO. Jak sami zobaczycie – w 3/4 podsumowania jest niemal o tym, a to i tak raptem połowa tego co przewinęło się dziś przez ukraińskie media. Całość przypomina kiepski serial ze zbyt wieloma scenarzystami. Swój udział w zamieszaniu ma też Ukraina, a dokładniej Kułeba, który wczoraj opublikował informację, że Ukraina ominie MAP w trakcie akcesji do NATO. Technicznie jest to prawdą, ale w tym stwierdzeniu jest domniemanie, że Ukraina otrzymała już zaproszenie. A tak nie jest. Ma rację Zełeński twierdząc, że brak zdecydowania to oznaka słabości. Bo aktualny status jest taki, że Ukraina dostanie zaproszenie “gdy spełni wymagania i gdy zgodzą się sojusznicy”. Tylko nikt tych wymagań nie określił. 

Dziś krótko. Mamy kontynuację dwóch seriali:

1. Ukraina i NATO – dzisiejsze doniesienia to skakanie po skrajnościach. Od “Ukraina wchodzi bez MAP” po “Nein” od Niemiec na kończenie szczytu jakimikolwiek obietnicami. Niech ten szczyt się w końcu odbędzie i zakończy.
2. prigożyn – podobno 5 dni po swoim przewrocie rozmawiał z putinem na Kremlu. Dobrze, że się przyjaciele zobaczyli. Tak sobie myślę, że białorusinom chcącym obalić łukaszenkę będzie trudniej cokolwiek zrobić mając na swoich ziemiach wagnerowców.