Autor: Igor Żytka

Prowokacje na Bałtyku, tragedia w Aktau, podpalenia w rosji, szepty Trumpa – to nowe kropki, które dołączyły do teatru wojennego i mimo, że trudno orzec jaki będą miały wpływ to na pewno można powiedzieć, że sytuacja zmieniła się.

Wprawdzie z frontu nie ma zbyt wielu informacji z ostatnich 3 dni, ale statystyka wyraźnie pokazuje, że gdzieś trwają intensywne walki i dla rosjan kończą się one ogromnymi stratami. Dawno nie było tak wysokich statystyk strat rosyjskich w dni weekendowe jak teraz.

Dziś eksplozje rozległy się w Kijowie. rosjanie wystrzelili w bliżej nieokreślone cele w stolicy Ukrainy 6 rakiet, z czego dotarła jedna. Zginęła jedna osoba. Ucierpiała najbardziej hurtownia mrożonek, centrum handlowe, kościół oraz powypadały okna w kilku ambasad. Uzasadnienie rosji – to zemsta za ostrzelanie zakładów chemicznych w obwodzie rostowskim.  Czyli znów – czysty terroryzm i w okresie świątecznym rosjanie od niego nie odstąpią.

Z frontu są tylko złe wieści – rosjanom udaje się wydzieranie kolejnych fragmentów obwodu donieckiego. Mam jednak wrażenie, że tempo tych postępów spada, mimo, że licznik rosyjskich strat nie zwalnia.

“Na salonach” to warto wspomnieć o wizycie Tuska we Lwowie podczas której doszło do spotkania z Zełeńskim i wspólnych oświadczeń. Całość odbywa się w silnym kontekście przejęcia przez Polskę przywództwa w UE na pierwsze 6 miesięcy 2025 roku. W NATO zaś poinformowano o przejęciu koordynacji pomocy wojskowej od USA. Obie te zmiany to zmiana warty, która może dać Europie korzyści a Ukrainie wzmocnienie.

W wyniku fal złamały się im dwa tankowce na Morzu Czarnym. Podobno rozpatrują wprowadzenie kartek żywnościowych w całym kraju (po wprowadzeniu w obwodzie kalingradzkim), podobno mają masowo dodrukowywać rubla. Wygląda na to, że gospodarka rosyjska już zaczyna się kołysać na niespokojnych falach. Pytanie kiedy się złamie…

Dziś miał miejsce duży atak rakietowo-dronowy (287 celów powietrznych) na obiekty infrastruktury krytycznej Ukrainy (w tym transportowej).

Trudno nazwać komunikaty w prasie dotyczące wypowiedzi liderów na temat opcji pokojowych inaczej niż molekułami porozumienia pokojowego. To małe i pojedyczne byty, które być może złożą się w całość, a być może rozpadną się i ślad po nich nie zostanie.

Dziś kilka “rwanych” refleksji.