Premier Armenii Nikol Paszynian opuścił Moskwę dzień wcześniej, 8 maja, i nie wziął udziału w corocznej defiladzie zwycięstwa na Placu Czerwonym. Wcześniej odwiedził stolicę Rosji, gdzie wziął udział w szczycie Najwyższej Euroazjatyckiej Rady Gospodarczej, gdzie spotkał się z Putinem.
Paszynian powiedział dziennikarzom, że uważa coroczną obecność ormiańskiego przywódcy na paradzie w Moskwie za dziwną: „Nie sądzicie, że to dziwne, że co roku przywódca Armenii jest obecny na paradzie 9 maja? W zeszłym roku brałem udział w wydarzeniach z 9 maja w Moskwie i nie uważam, że powinienem brać w nich udział co roku”.
Po spotkaniu Putina z Paszynianem Kreml zapowiedział, że Rosja wycofa swoje wojska z kilku regionów Armenii. Według rzecznika Putina Dmitrija Pieskowa, szef armeńskiego rządu powiedział, że nie ma już potrzeby obecności takiej liczby rosyjskich wojsk na terytorium jego kraju. Jednocześnie pewna liczba rosyjskiego personelu wojskowego pozostanie na granicy Armenii z Turcją i Iranem.
Podczas gdy Paszynian spotkał się z Putinem na Kremlu, armeńskie MSZ wydało oświadczenie o zakończeniu udziału finansowego w Organizacji Układu o Bezpieczeństwie Zbiorowym, do której należą Rosja, Armenia, Białoruś, Kazachstan, Kirgistan i Uzbekistan.
Jesienią 2020 r., podczas działań wojennych w Górskim Karabachu, Erywań zwrócił się do Moskwy o rozmieszczenie wojska i straży granicznej w kilku regionach. We wrześniu 2022 r., podczas kolejnej eskalacji w Karabachu, Armenia zwróciła się o pomoc do Rosji i innych partnerów traktatu OUBZ, ale nie otrzymała wsparcia. Po zakończeniu działań wojennych w Karabachu kontrolę nad tym terytorium przejął Azerbejdżan. Później Nikol Paszynian poinformował, że Erywań zawiesza członkostwo w OUBZ.
Zwrot Armenii od Rosji jest zauważalny choć ma obecnie ograniczony wymiar. Ministerstwo Spraw Zagranicznych Armenii późnym wieczorem podczas szczytu Euroazjatyckiej Unii Gospodarczej wydało oświadczenie, że nie będzie już inwestować w rozwój Organizacji Układu o Bezpieczeństwie Zbiorowym. Już sama ta symbolika pokazuje, że Armenia odwraca się od Rosji i OUBZ. Jak zareaguje Rosja? Jest pogrążona na Ukrainie i objęta sankcjami. Może jej zabraknąć czasu dla Armenii, choć należy pamiętać o dużych możliwościach Rosji w tym państwie (gospodarka, elity polityczne, służby specjalne itd.)
Czy Rosja będzie walczyć z Armenią? Wydaje się to wątpliwe. Moskwa czy tego chce lub nie, będzie tolerować taką sytuację. A Armenia została teraz bez sojuszników. Teraz Erywań jest w próżni. Ale kraje takie jak Francja, Stany Zjednoczone i Indie zaczęły z Armenią poważnie współpracować, w tym w dziedzinie wojskowo-technicznej.