Możliwości eksportu energii przez Azerbejdżan sprawiają, że jest on kluczowym węzłem w rozwijającym się korytarzu handlowym Wschód-Zachód. Ale Baku wyłania się również jako centrum handlu Północ-Południe, co znajduje odzwierciedlenie w znacznym skoku eksportu do i z Rosji. Baku może czerpać korzyści z rosnącej wymiany handlowej irańsko-rosyjskiej.
Państwowy Komitet Celny Azerbejdżanu poinformował, że eksport tego kraju do Rosji wzrósł w 2023 r. o prawie 23 proc., osiągając 1,2 mld dolarów. Import z Rosji wzrósł o 16 proc., przekraczając 3,2 mld dolarów. Większość eksportu Azerbejdżanu do północnego sąsiada stanowiły towary niezwiązane z energią.
Podczas gdy Rosja utrzymuje stosunkowo silne relacje handlowe z Azerbejdżanem od czasu upadku Związku Radzieckiego, wzrost handlu wskazuje na zmianę dynamiki geopolitycznej Kaukazu po odzyskaniu Górskiego Karabachu przez Baku. Wraz ze wzmocnieniem powiązań gospodarczych Moskwy z Baku stosunki Rosji z Armenią stały się bardziej napięte.
Zmiany we wzorcach handlu wywołane wojną na Ukrainie zwiększyły zależność Azerbejdżanu od handlu z Rosją. Przed wojną import z Europy docierał do kraju przez Rosję. Te same towary są teraz droższe. Wszystko to prowadzi do zwiększonej zależności od tych produktów, które okazują się tańsze. A produkty z Rosji w niektórych przypadkach takie się okazują.
Wschód-Zachód i Północ-Południe
Katalizatorem wzrostu azerbejdżańsko-rosyjskich obrotów handlowych jest umowa o współpracy strategicznej podpisana w 2022 r., zaledwie kilka dni przed atakiem Kremla na Ukrainę. Pakt zawierał sformułowania o zapewnieniu „zrównoważonego, pełnoskalowego funkcjonowania międzynarodowego korytarza transportowego Północ-Południe”. Prezydent Azerbejdżanu Ilham Alijew pochwalił rozwój sytuacji jako produkt uboczny „przyjaznych relacji, wspólnych interesów i aspiracji na przyszłość” obu krajów.
Korytarz Północ-Południe ma na celu stworzenie sieci szlaków drogowych, kolejowych i żeglugowych rozciągających się na prawie 4500 mil z Bombaju do Moskwy, przez Iran i Kaukaz Południowy. Takie trasy wydają się być najbezpieczniejszą opcją Rosji na uniknięcie sankcji. Iran objęty surowymi sankcjami nie ma nic do stracenia, współpracując z Rosją.
Położenie geograficzne Azerbejdżanu sprawia, że jest on kluczowym trybikiem w powstającej sieci handlowej. Odkąd Azerbejdżan odzyskał pełną kontrolę nad Górskim Karabachem, urzędnicy w Baku zwrócili uwagę na różne projekty drogowe i kolejowe z północy na południe. Na przykład w październiku ubiegłego roku Alijew uczestniczył w otwarciu nowej płatnej autostrady łączącej z granicą rosyjską.
W styczniu Rosja i Azerbejdżan podpisały plan współpracy gospodarczej na lata 2024-26. Plan zawiera postanowienia dotyczące przedsięwzięć w zakresie infrastruktury energetycznej, rolniczej i transportowej. Podczas podpisywania oficjele dyskutowali również o rosyjskich inwestycjach na „wyzwolonych” terytoriach Azerbejdżanu, choć nie jest jasne, jak dokładnie to będzie wyglądać.
Kolejowe przewozy towarowe między Iranem a Azerbejdżanem wzrosły o 28 procent między marcem 2023 r. a lutym 2024 r., a obecnie w fazie planowania jest kilka różnych tras kolejowych łączących Azerbejdżan i Iran. Być może najbardziej realny jest korytarz w pobliżu rzeki Araks, który łączyłby Azerbejdżan właściwy z Turcją przez eksklawę Nachiczewan, przecinając terytorium Iranu i omijając Armenię. Trasa, jeśli zostanie ukończona, może przyspieszyć wymianę handlową Północ-Południe, łącząc Azerbejdżan z Morzem Czarnym i Zatoką Perską.
Eksperci twierdzą, że do ukończenia trasy potrzebna będzie budowa co najmniej 140 kilometrów nowych torów. Kwestią otwartą pozostaje finansowanie. W 2023 r. pierwszy wicepremier Rosji Andriej Biełousow przewidywał, że do 2030 r. zdolności handlowe Północ-Południe potroją się. Urzędnicy w Baku nie mieliby nic przeciwko temu, aby tak się stało. Nie wszyscy są jednak przekonani, że taki cel jest realistyczny, biorąc pod uwagę niepewność związaną z obarczoną sankcjami rosyjską gospodarką i potencjalnymi przeszkodami w relacjach między Baku a Teheranem.