Początki
Historia mostu przez cieśninę Kerczeńską sięga jeszcze II wojny światowej. Wtedy też powstał pierwszy most linowy zbudowany przez organizacje Todt (konsorcjum firm z terenów III Rzeszy odpowiedzialne za budowę infrastruktury wojskowej).
Następny most zbudowany został na osobiste polecenie Adolfa Hitlera jako konstrukcja drogowo-kolejowa do zaopatrzenia wojska na Kaukazie. Nie został on ukończony przez Niemców, lecz przez Sowietów, którzy zbudowali go z materiałów zostawionych przez Niemców. Most zniszczony został zimą 1944/45 przez krę.
Do rozpadu Związku Radzieckiego, kiedy to powrócił pomysł odbudowy mostu, przez cieśninę kursowały promy. W 1994 roku pomysł został porzucony z powodu braku wspólnych ustaleń rosyjsko-ukraińskich, a w 2004 roku kursy rozpoczęły nowe promy do transportu składów kolejowych.
Wiąże się z tym pierwszy konflikt około krymski między Rosją a Ukrainą. Rosjanie rozpoczęli budowę sztucznej grobli do wyspy Tułza. Ukraina uznała, że Morze Azowskie oraz Cieśnina Kerczeńska są częścią wód wewnętrznych Ukrainy i Rosji, a sama wyspa Tuzła należy do Ukrainy. Rosja uznała zaś wyspę za przedłużenie podwodnej mierzei od strony Tamania. Po przepychankach w lipcu 2005 Rosja stwierdziła, że wyspa i okoliczne wody są własnością Ukrainy.
Ostateczna budowa
Kolejna próba budowy mostu rozpoczęła się w 2010, kiedy to prezydenci Rosji i Ukrainy podpisali porozumienie dotyczące budowy mostu. W styczniu 2014 roku po odrzuceniu umowy stowarzyszeniowej z Unią, Ukraina powołała z Rosją spółkę do budowy mostu. Jego koszy oszacowano na maksymalnie 3 miliardy dolarów. Prace przerwano po aneksji Krymu, lecz szybko do nich powrócono, aby zapewnić okupowanemu półwyspowi kontakt z Rosją kontynentalną. W 2016 roku USA nałożyło sankcje na Rosję za budowę mostu uznając ją za pogwałcenie prawa międzynarodowego. Jako powód podano aneksję, która naruszyła integralność Ukrainy. Budowa miała być skończona do grudnia 2018 roku, a 15 maja tego samego roku, most w części drogowej został otwarty. Jego koszt wyniósł 3,6 miliarda dolarów.
Otwarcie mostu spotkało się ze sprzeciwem władz Ukrainy, USA i Unii Europejskiej. W lipcu 2018 roku nałożono europejskie sankcje na firmy zaangażowane w budowę mostu. I tak historia mostu zamiera, aż do 16 czerwca 2022 roku, kiedy do internetu wyciekają dokumenty techniczne mostu. Od tego momentu most jest regularnie wspominany jako obiekt do zniszczenia przez ukraińską armię i służby. Już w październiku 2022 na konstrukcji doszło do wybuchu, a w konsekwencji wielogodzinnego pożaru, którego konsekwencją było zawalenie jednej z jezdni drogowych. Naprawę oficjalnie zakończono 23 lutego 2023, a już 24 lutego Ukraińcy poinformowali o uszkodzeniu torów kolejowych.
Jeszcze w grudniu 2022 Władimir Putin miał przejechać po Moście Kerczeńskim jako kierowca. Służyło to pokazaniu, że jest on zdatny do użytku. Most w międzyczasie był obiektem ćwiczeń, podczas których został zadymiony, wywołując lawinę spekulacji w mediach.
Znaczenie militarne i gospodarcze
Most, do inwazji w 2022 roku, był jedynym połączeniem lądowym Krymu z Rosją kontynentalną. Obecnie jest on permanentnie zagrożony z uwagi na drony i rakiety dalekiego zasięgu będące w zasobach ukraińskich. Możliwe, że w przyszłości, jednym z kierunków ataku Ukrainy, będzie odcięcie lądowe Krymu, co wymusi zaopatrzenie półwyspu przez most, który również może zostać uszkodzony. Ze względu na konstrukcję pod mostem nie mogą również przepływać statki typu panamax, co przynosi znaczne straty dla ukraińskiej gospodarki.
A jaka jest przyszłość mostu? Zgodnie ze słowami Kiryła Budanowa – Głównego Zarządu Wywiadu MON Ukrainy most po odbiciu Krymu zostanie rozebrany.