Wracając po dłuższej przerwie z kolejną nitką. Dziś zapraszam do przeczytania, co stało się w nocy z 14 na 15 stycznia, czym jest zestrzelony „latający rada” oraz jakie mogą być tego skutki. Na początku krótkie wyjaśnienie co i ile zniszczono tej nocy. Na ten moment w obiegu informacyjnym, Ukraińcy jak i ich sojusznicy mówią o zestrzeleniu (zniszczeniu) A-50 (samolotu wczesnego ostrzegania) oraz uszkodzeniu (miał zdołać samodzielnie wylądować) Ił-22M-11 (powietrzne stanowisko dowodzenia). Dlaczego te informacje zelektryzowały media?A-50 to rosyjski odpowiednik wykorzystywanego m.in NATO Boeing E-3 Sentry czyli samolotu AWACS (Airborne Early Warning And Control). Samoloty te można scharakteryzować jako latające radary. Ich obecność w nowoczesnych sieciocentrycznych armiach jest trudna do przecenienia. To one stoją za wieloma ukraińskimi sukcesami. Samoloty te, posiadają charakterystyczną nadbudówkę (w formie dysku, lub prostokąta) nad kadłubem. Jest tam schowany radar. Dzięki zawieszeniu radaru na samolocie, może on w krótkim czasie dotrzeć w odległe miejsca i zignorować tzw. horyzont radiolokacyjny. Przez kulistość ziemi fale ze stacjonarnego radaru, nie mogą zajrzeć za krzywiznę ziemi. Dlatego radar na samolocie umieszczony wyżej, pokryje zdecydowanie większy obszar. Samoloty A-50 używane były przez Rosję, nie tylko podczas regularnych operacji jako samoloty zwiadowcze. Samoloty te jak wspomniałem, są nieodzowne w nowoczesnych armiach a za taką rosyjska się uważa. A teraz garść liczb. A50 przyjmowany do służby był do 1985 roku aż do 1991. W tym czasie przyjęto 23 samoloty. W 2020 roku, w służbie pozostawało według informacji 15 samolotami wersji A-50 i sześcioma A-50U – modernizacją nie tylko pod względem technologii ale również komfortu (samolot posiada miejsce odpoczynku i regeneracji załogi). A jak samoloty te wykorzystywane były i są w obecnym konflikcie? Wiadomo, że jeden z nich z terenu Białorusi koordynował ataki lotnictwa rosyjskiego podczas początkowego etapu wojny Ukraińsko – Rosyjskiej. 26 lutego 2023 A-50U został uszkodzony na białoruskim lotnisku Maczuliszcze, skąd o własnych siłach odleciał do Rosji. Obecnie jak wspomniałem Ukraina i jej sojusznicy mówią o stracie następnego samolotu. Oznaczało by to utratę/uszkodzenie co najmniej 2 samolotów z posiadanych 21 maszyn. szef Głównego Zarządu Wywiadu Ukrainy Budanow mówi o 8 pozostałych w użyciu. To oznacza średnio jeden stracony rocznie samolot. A czym jest drugi uszkodzony samolot. To IŁ-22M-11, który jednak wrócił na lotnisko. Jest to powietrzne stanowisko dowodzenia/samolot rozpoznania. Samolot ten miał wykonywać rutynowy lot rozpoznawczo/patrolowy. Zdjęcie pokazuje jego uszkodzenie. Słowem podsumowania. Sprawa jest rozwojowa, mimo upływu 24h od pierwszych informacji, nadal nie mamy pełnych informacji. Wiadomo że nie jest to 100% Ukraińskiej roboty i wersja o awarii lub rosyjskim friendly fire jest równie prawdopodobna. Zwłaszcza że potwierdzić ją mają rosyjscy mil blogerzy. Jednocześnie nie należy dziwić się Ukraińcom, że przypisują takie sytuacje na swoje konto. W końcu PsyOps to też jedno z pól walki.