W obliczu rosnącej wrogości Rosji wobec imigrantów z Azji Centralnej, państwa regionu zachęcają swoich obywateli do wyjazdu do innych krajów azjatyckich, aby zapewnić transfery zarobkowe i zapobiec eksplozjom wewnętrznym. Posunięcia te negatywnie wpływają na rosyjską gospodarkę i zmuszają Moskwę do poszukiwania pracowników migrujących z innych krajów, takich jak Indie i Zimbabwe, które są znacznie mniej dostosowane kulturowo i językowo do Rosji niż pracownicy z Azji Centralnej.
Odpływ migrantów zarobkowych znacznie zmniejszy również wpływ języka rosyjskiego w regionie oraz Moskwy na politykę lokalnych władz.
Od czasu ataku terrorystycznego na Crocus City Hall w Moskwie w marcu 2024 r. wrogość Rosjan wobec imigrantów z Azji Centralnej dramatycznie wzrosła. Pomimo zapotrzebowania Kremla na takich pracowników, aby zrekompensować niżej demograficznej w Rosji, rosyjscy urzędnicy przyjmują coraz ostrzejszą politykę wobec imigrantów, wydalając jednych, innych zmuszając innych do wyjazdu na własną rękę i powodując, że wielu mieszkańców Azji Centralnej rozważa powrót do domu lub przynajmniej pracę w innym miejscu niż Rosja. Decyzja Moskwy o próbie zmuszenia pracowników migrujących do udziału w siłach inwazyjnych na Ukrainie jeszcze bardziej zaostrzyła te nastroje.
Zmiana nastrojów w Rosji – zmiana mniejszości wśród migrantów?
Ta masowa emigracja doprowadziła do dwóch zmian w polityce, jednej w Moskwie, a drugiej w stolicach Azji Centralnej. W Moskwie rosyjski rząd stara się znaleźć zastępstwa dla migrujących pracowników z regionu, którzy odeszli zwracając się do Zimbabwe i Indii, a także do mniejszych krajów Azji Wschodniej. Apele do tych krajów o migrację zarobkową rozpoczęły się jeszcze przed atakiem na salę Crocus, ale niedawna intensyfikacja wysiłków Moskwy zarówno podkreśla znaczenie wyjazdu Azjatów Centralnych, jak i jest obarczona niebezpieczeństwem dla Rosji. Z jednej strony migranci zarobkowi z tych krajów znacznie rzadziej znają język rosyjski lub znają rosyjskie normy niż mieszkańcy Azji Centralnej, których Związek Radziecki skolonizował i dopiero w ciągu ostatnich trzydziestu lat uzyskali niepodległość, a Rosja nadal wpływała na ich politykę.
Wydaje się, że brak wiedzy kulturowej i językowej nowych pracowników migrujących z pewnością zaostrzy napięcia etniczne w Federacji Rosyjskiej, jeszcze bardziej radykalnie w miejscach, gdzie brak znajomości języka rosyjskiego i wrażliwości na rosyjskie normy kulturowe wśród pracowników z Azji Centralnej był istotną przyczyną obecnej kampanii antyimigranckiej. Odwrócenie się od wykorzystywania Centralnych Azjatów jako pracowników migrujących jednocześnie podważy wysiłki Moskwy na rzecz odrodzenia i rozpowszechnienia języka rosyjskiego w całej Azji Środkowej i już teraz zmniejsza wpływy Moskwy w regionie.
Na ten rozwój wskazują zmiany polityczne w państwach Azji Centralnej, które w ostatecznym rozrachunku mogą mieć jeszcze głębsze konsekwencje. Do niedawna rządy państw regionu z zadowoleniem przyjmowały rolę, jaką ich pracownicy migrujący w Federacji Rosyjskiej odgrywają w pomaganiu gospodarkom ich krajów w utrzymaniu się na powierzchni. Kluczową rolę w tym względzie odegrały płatności transferowe od pracowników migrujących, zwłaszcza w Tadżykistanie i Kirgistanie. Rządy te postrzegają wysyłanie takich osób do Rosji jako swoisty wentyl bezpieczeństwa, ponieważ nawet jeśli zradykalizują się pod wpływem doświadczeń w Rosji, nie wrócą szybko do domu i nie zagrożą reżimom. W rezultacie, gdy stało się jasne, że coraz więcej pracowników migrujących wraca z Federacji Rosyjskiej, rządy te skupiły się na rozszerzeniu listy innych krajów, do których mogą udać się ich obywatele, co pomogłoby ustabilizować ich ojczyzny i zapobiec ich powrotowi i wywoływaniu niepokojów.
Korea – nowy kierunek
Uzbekistan, bardziej niż jakikolwiek inny kraj w regionie, jest zaniepokojony zapewnieniem dalszego wysyłania swoich pracowników migrujących za granicę i jest wskazywany przez ekspertów do dywersyfikacji krajów, do których wysyła pracowników. Kilka lat temu, pod hasłem promowania zrównoważonej polityki zagranicznej, Taszkent starał się promować migrację do krajów innych niż Rosja, w tym przede wszystkim do Korei Południowej, gdzie obecnie pracuje 100 000 obywateli, stając się największą społecznością diaspory w tym kraju. Pod koniec października, idąc za przykładem Uzbekistanu i obawiając się konsekwencji utraty przekazów pieniężnych oraz możliwej niestabilności związanej z migrantami zarobkowymi powracającymi z Rosji do Tadżykistanu, najbiedniejszego kraju regionu, Duszanbe podpisało porozumienie z Seulem.
Umowa ta utorowała Tadżykom drogę do wyjazdu do Korei Południowej, aby uczyć się koreańskiego i pracować w koreańskich fabrykach od stycznia 2025 r. Początkowa liczba może być niewielka, jak w przypadku Uzbeków, ale będzie szybko rosła, ponieważ wydaje się praktycznie pewne, że z Rosji powróci więcej Tadżyków. Schemat ten będzie powtarzany również przez inne państwa Azji Centralnej, które podobnie jak Uzbekistan i Tadżykistan będą starały się o wyjazd swoich obywateli do innych państw regionu Pacyfiku.
Moskiewscy komentatorzy twierdzą teraz, że taki manewr będzie drogo kosztował Rosję, a Chiny, sojusznik Rosji, nie uratują Rosji w Azji Centralnej. Zamiast tego Pekin prawdopodobnie wykorzysta nowy zestaw rosyjskich strat. Pekin będzie jednak również musiał konkurować z Koreą Południową i innymi krajami regionu Pacyfiku, ponieważ w przeciwieństwie do innych jest mało prawdopodobne, aby był w stanie zorganizować wysłanie pracowników z regionu do Chin. Działania i posunięcia skierowane przeciwko imigrantom z Azji Centralnej mogą oznaczać, że Moskwa być może straci ten region w podobny sposób, w jaki straciła inne regiony byłego Związku Radzieckiego. Rządy Azji Centralnej potępiają Moskwę za jej antyimigranckie posunięcia.
Moskiewscy urzędnicy mogą winić tylko siebie ze względu na ich podejście do aktu terrorystycznego w sali w Crocus. Moskwa grała na nacjonalistycznych, a nawet rasistowskich postawach wielu Rosjan, zamiast realizować rosyjskie interesy narodowe, które obejmują wykorzystywanie pracowników z Azji Centralnej i rozszerzanie wpływów Moskwy w ich ojczyznach. Odwrócenie obecnego kursu będzie trudne, jeśli nie niemożliwe.