Armenia zapowiedziała 20-procentowy wzrost wydatków wojskowych w budżecie na 2025 r. Rząd poinformował, że zwiększy budżet wojskowy na 2025 rok do 665 miliardów dramów (1,7 miliarda dolarów). Wydatki wojskowe będą drugą co do wielkości pozycją budżetową, po wydatkach socjalnych na poziomie około 2,9 biliona dramów (7,5 mld USD).
Pomimo trwających rozmów pokojowych zarówno Armenia, jak i Azerbejdżan nadal intensywnie inwestują w swoje siły zbrojne. Te liczby, jeśli zostaną skutecznie wydane, mogą przynieść poważny wzrost zdolności sił zbrojnych w nadchodzących latach.
Wydatki obronne Armenii są na wysokim poziomie pomimo, że budżet wojskowy kraju nigdy nie przekroczył 700 milionów dolarów przed wojną o Górski Karabach w 2020 roku. Choć budżet wojskowy Azerbejdżanu jest nadal dwa razy wyższy niż Armenii, to różnica między nimi się zmniejsza. Jeśli weźmiemy pod uwagę dane z 2013 r., to na przykład będziemy mieli pięcio- lub sześciokrotnie mniejszy budżet w Armenii. W zeszłym roku różnica była prawie 2,5-krotna, teraz budżet wojskowy Azerbejdżanu jest dwa razy wyższy.
W ostatnich tygodniach Azerbejdżan odebrał od Pakistanu pierwszy myśliwiec CAC/PAC JF-17 Thunder i podpisał kontrakt na pozyskanie nieznanej liczby chińsko-pakistańskich odrzutowców. Od czasu objęcia władzy przez prezydenta Ilhama Alijewa w 2003 r. budżet wojskowy Azerbejdżanu stale rośnie, a na 2025 r. wynosi 9,4 mld manatów (5,5 mld dolarów).
23 września, na pierwszym posiedzeniu niedawno wybranego parlamentu Azerbejdżanu, Alijew powiedział, że „priorytetem numer jeden Azerbejdżanu jest dalsze zwiększanie siły wojskowej”. „Chociaż druga wojna karabaska i operacja antyterrorystyczna należą już do przeszłości, procesy rozgrywające się na świecie – nowe konflikty, powstawanie stref wojennych i rosnące napięcia wokół nas, a także tendencje mściwe w Armenii – zmuszają nas do utrzymywania tego obszaru w centrum uwagi przez cały czas” – powiedział.
„Bez siły militarnej nie możemy odnieść sukcesu w żadnej sferze – ani gospodarczej, ani politycznej” – powiedział, dodając, że „bez zdolności i siły militarnej nigdy nie bylibyśmy w stanie wyzwolić naszych ziem od najeźdźców”.
Wyścig zbrojeń w trakcie rozmów pokojowych
Rosnące inwestycje Armenii i Azerbejdżanu w ich siły zbrojne pojawiają się w momencie, gdy oba kraje próbują osiągnąć długo oczekiwane porozumienie pokojowe. Armeńscy urzędnicy od końca sierpnia naciskali na podpisanie umowy ramowej, która zawiera artykuły, na które oba kraje już się zgodziły, przy czym Azerbejdżan odmówił, oskarżając Armenię o dążenie do pozostawienia otwartymi kluczowych części traktatu pokojowego.
Azerbejdżan nadal regularnie oskarża Armenię o łamanie zawieszenia broni i otwieranie ognia do celów po drugiej stronie granicy. Armenia zaprzeczyła takim oskarżeniom, ani jakoby doszło do jakiejkolwiek wymiany ognia. Wielokrotnie wzywali również do ustanowienia wspólnego mechanizmu w celu zbadania tych roszczeń, przy czym wniosek ten został odrzucony przez Azerbejdżan.
Azerbejdżan kontynuując wzmacnianie własnych zdolności, bardzo krytycznie odnosi się do armeńskich zakupów wojskowych, a minister spraw zagranicznych Dżejhun Bajramow stwierdził, że „szybka militaryzacja Armenii, w tym zwiększenie wsparcia wojskowego dla kraju przez różne państwa, podważa wysiłki na rzecz ustanowienia bezpieczeństwa i stabilności w regionie”. Mimo napięć rozmowy są jednak kontynuowane. Niedawno ministrowie spraw zagranicznych Armenii i Azerbejdżanu spotkali się w Nowym Jorku z inicjatywy sekretarza stanu USA Antony’ego Blinkena. Strony podobno zgodziły się dołożyć dodatkowych starań w celu zawarcia porozumienia pokojowego i nawiązania stosunków międzypaństwowych „w jak najkrótszym czasie”.