WarNewsPL

Ataki na infrastrukturę energetyczną Ukrainy – cynizm i wyrachowanie na granicy naruszenia MPHKZ, część 3

Udostępnij artykuł

Transformatory w elektrociepowni w miejscowości Sczastia (Obwód Ługańsk) izniszczone i uszkodzone w wyniku rosyjskiego uderzenia. Źródło: www.wilsoncenter.org

Część 3 – terroryzowanie ludności cywilnej i zasoby niezbędne dla jej przetrwania.

W poprzednich wpisach poruszone zostały kwestie uznania ukraińskiej infrastruktury krytycznej za dozwolone cele wojskowe oraz rozróżnienia i proporcjonalności  w kontekście uderzeń na infrastrukturę energetyczną.

Część trzecia i ostatnia, w której omówione zostaną pokrótce aspekty mozliwości uznania tych uderzeń za ukierunkowane na terroryzowanie ludności cywilnej lub pozbawienie jej zasobów niezbędnych dla jej przetrwania.

Art., 51 ust. 2 zd. drugie Pierwszego Protokołu Dodatkowego do Konwencji Genewskich zawiera kodyfikację normy zwyczajowego MPHKZ, zgodnie z którą zabronione jest prowadzenie ataków, których celem jest zastraszanie (terroryzowanie) ludności cywilnej.

Zabronione są akty i groźby przemocy, których głównym celem jest zastraszenie ludności cywilnej.

Ponadto, konwencja genewska o ochronie ludności cywilnej podczas konfliktów zbrojnych (IV Konwencja Genewska) stanowi w Art. 33:

„Wszelkie środki zastraszenia lub terroryzowania są wzbronione.”.

Przykłady aktów przemocy przytaczanych jako mające na celu zastraszanie ludności cywilnej obejmują naloty mające na celu szerzenie terroru wśród ludności cywilnej, prowadzone bez rozróżnienia i na masową skalę ostrzały artyleryjskie oraz regularne bombardowania miast. Akty oskarżenia dotyczące terroryzowania ludności cywilnej w wyżej wymienionych sprawach przed Międzynarodowym Trybunałem Karnym dla Byłej Jugosławii dotyczyły umyślnego i masowego ostrzału obiektów cywilnych, ostrzeliwania cywilnych zgromadzeń oraz przedłużającej się kampanii ostrzału artyleryjskiego i snajperskiego na obszarach cywilnych.

Wielu określiło rosyjskie ataki jako terroryzm. Ursula von der Leyen, przewodnicząca Komisji Europejskiej, zarzuciła że atakowana jest „infrastruktura cywilna”, co stanowi zbrodnię wojenną. Ale jak wspomniałem w pierwszym wpisie, obiekty ukraińskiej infrastruktury energetycznej kwalifikują się w zdecydowanej większości jako dozwolone cele wojskowe, nie są więc obiektami cywilnymi sensu stricte,zatem ataki na nie nie mogą być a priori uznane za zbrodnie wojenne.

Von der Leyen zarzuciła też, że:

„Odcięcie mężczyznom, kobietom, dzieciom wody, elektryczności i ogrzewania przed nadejściem zimy – to akty czystego terroru. I musimy to tak nazwać”.

W potocznym rozumieniu ma rację. Ale czy rosyjskie ataki na infrastrukturę energetyczną kwalifikują się jako ataki „terrorystyczne” w rozumieniu MPHKZ?

W przypadku rosyjskich uderzeń na infrastrukturę energetyczną nie ma jednoznacznych dowodów z otwartego źródła, że ich głównym celem jest terroryzowanie ludności cywilnej. Przy okazji poprzednich wpisów podnosiłem, że bez dostępu do empirycznych danych używanych przez stronę rosyjską do wspomagania procesu targetingu, nie można jednoznacznie stwierdzić, jakie były intencje czy zakres świadomości odnośnie przeznaczenia poszczególnych obiektów po stronie rosyjskich dowódców, którzy podejmowali decyzje o przeprowadzeniu poszczególnych ataków. Siły rosyjskie  zapewne biorą pod uwagę zastraszenie ludności cywilnej jako jeden
z aspektów, czy wręcz efektów tych ataków, z pewnością też skutki uderzeń przerażają niektórych Ukraińców. To jednakże nie to samo, co prowadzenie ataków z zasadniczym zamiarem terroryzowania ludności ukraińskiej. Oczywiście brak jasnych dowodów co do zamiarów rosyjskich dowódców oznacza również, że nie można z całą pewnością wykluczyć możliwości, że terroryzowanie jest ich głównym celem, tym niemniej naruszenia MPHKZ muszą zostać stwierdzone w sposób obiektywny, na podstawie dowodów, a nie domniemań. Ponadto, biorąc pod uwagę skutki tych uderzeń, zasadniczy wydaje się raczej cel ekonomiczny, zwłaszcza zważywszy na fakt, iż uszkodzenia czy zniszczenia ukraińskiej infrastruktury energetycznej spowodowały konieczność zaprzestania eksportu energii elektrycznej przez Ukrainę.

Ataki na infrastrukturę energetyczną nie wydają się naruszać zakazu ataków bez rozróżnienia, ponieważ nie są wymierzone w konkretny cel, jak na przykład strzelanie na ślepo do zaludnionego obszaru, na którym znajdują się cele wojskowe, cywile i infrastruktura cywilna. Przeciwnie, ataki na infrastrukturę energetyczną wydają się być skierowane na konkretne cele i konkretne cele zostają porażone, więc przywoływanie ich jako przykładu na ataki bez rozróżnienia, wyłącznie
w celu terroryzowania ludności, wydaje się nietrafione.

Ostatni z aspektów, które należy poruszyć, to kwestia tego, czy uderzenia na obiekty infrastruktury energetycznej stanowią ataki zmierzające do pozbawienia ludności cywilnej zasobów niezbędnych do jej przetrwania.

Art. 54 ust. 2 Pierwszego Protokołu Dodatkowego do Konwencji Genewskich stanowi:

„Zabronione jest atakowanie, niszczenie, zabieranie lub czynienie nieużytecznymi dóbr niezbędnych dla przetrwania ludności cywilnej, takich jak środki żywnościowe i strefy rolnicze, które je wytwarzają, jak zbiory, bydło, urządzenia i zbiorniki z wodą do picia, urządzenia nawadniające w tym celu, aby uniemożliwić ludności cywilnej lub stronie  przeciwnej korzystanie z nich – ze względu na ich znaczenie – niezależnie od motywów, którymi mogą być zamiar wygłodzenia ludności cywilnej, spowodowania jej przemieszczenia lub jakiś inny motyw.”

Istnieją dwa wyjątki od zakazu atakowania obiektów niezbędnych do przeżycia ludności cywilnej. Pierwszy wyjątek opiera się na założeniu, że obiekty te mogą zostać zaatakowane, jeśli kwalifikują się jako dozwolone cele wojskowe. Może tak być w przypadku, gdy dane przedmioty/obiekty służą do zaopatrywania wyłącznie kombatantów lub w inny sposób jako bezpośrednie wsparcie działań wojskowych. Praktyka państw uznaje jednak, że gdy takie przedmioty nie są wykorzystywane wyłącznie do zaopatrywania kombatantów, ale mimo to jako bezpośrednie wsparcie działań wojennych, zakaz głodzenia ludności cywilnej dotyczy również atakowania takich obiektów, jeśli można się spodziewać, że atak spowoduje głód wśród ludności cywilnej .

Drugim wyjątkiem jest tak zwana „taktyka spalonej ziemi” stosowana w obronie terytorium państwa przed inwazją. Protokół dodatkowy I dopuszcza ten wyjątek

„w uznaniu zasadniczych wymagań każdej ze stron konfliktu w obronie swojego terytorium narodowego przed inwazją […] tam, gdzie wymaga tego bezwzględna konieczność wojskowa”. 

Ten wyjątek jest uwzględniony w kilku podręcznikach wojskowych i oficjalnych oświadczeniach, ale niektóre z nich uznają, że taktyka spalonej ziemi jest zakazaną metodą prowadzenia działań zbrojnych.

Zasadniczą, z perspektywy tego cyklu wpisów, kwestią jest, czy energia elektryczna stanowi zasób niezbędny dla przetrwania ludności cywilnej. Protokoły Dodatkowe podają następujące przykłady zasobów niezbędnych do przetrwania ludności cywilnej: artykuły spożywcze, obszary rolnicze do produkcji żywności, uprawy, zwierzęta gospodarskie, instalacje i zaopatrzenie w wodę pitną oraz irygacyjne. Ta lista przykładów nie jest wyczerpująca, na co wskazują słowa „takie jak” w odpowiednich przepisach. Uznaje się, że zwykłe znaczenie słowa „głód” obejmuje nie tylko bardziej restrykcyjne znaczenie głodu jako zabijania przez pozbawienie wody i żywności, ale także bardziej ogólne znaczenie deprywacji lub niedostatecznej podaży jakiegoś niezbędnego towaru, czegoś niezbędnego do przetrwania. W rezultacie inne przykłady, o których wspomniano podczas tych negocjacji, obejmowały niezbędne artykuły nieżywnościowe, takie jak leki, a w niektórych przypadkach koce. Oba protokoły dodatkowe do Konwencji Genewskich uznają zaopatrzenie w żywność i środki medyczne za niezbędne dla przetrwania ludności cywilnej, podczas gdy w protokole dodatkowym I wspomniano również o odzieży, pościeli i miejscach schronienia.

Trudno znaleźć bezpośrednie odniesienia do energii elektrycznej w tym kontekście, podręczniki prawa wojennego wielu państw milczą w tej kwestii wymieniając jedynie żywność, tereny rolnicze, uprawy, zwierzęta gospodarskie, instalacje wody pitnej i nawadniające, choć jest to katalog otwarty. W wyroku w sprawie Albasyouni z 2008 r., dotyczącym petycji dotyczącej decyzji rządu izraelskiego o ograniczeniu lub ograniczeniu dostaw paliwa i energii elektrycznej do Strefy Gazy, izraelski Sąd Najwyższy stwierdził, że paliwo i energia elektryczna nie mieszczą się w katalogu zasobów niezbędnych dla przetrwania ludności cywilnej.

Wielu komentujących podnosi zarzut, iż rosyjskie ataki na obiekty infrastruktury energetycznej pośrednio uniemożliwiają ludności cywilnej dostęp do wody pitnej, aczkolwiek jak wspomniałem w poprzednim wpisie, trudno jest oszacować czy przewidywać skutki pośrednie i uwzględniać je w ocenie proporcjonalności.

Argumentuje się też, że większość energii elektrycznej na Ukrainie wytwarzana jest w elektrociepłowniach, zatem ataki na nie w obliczu zbliżającej się zimy pozbawiają ludność cywilną dostępu do ciepła jako zasobu niezbędnego do przetrwania. Niestety, praktyka państw w dziedzinie MPHKZ pokazuje, że energia cieplna nie jest uwzględniana w katalogu zasobów niezbędnych do przetrwania ludności cywilnej, bo wśród zasobów tych wymienia się np. koce czy miejsca schronienia, ale nie ciepło per se.

Ponadto, jak pokazuje ilustracja tytułowa do niniejszego wpisu, rosyjskie ataki kierowane są
w większości nie przeciwko blokom energetycznym wytwarzającym energię (i cieplną,
i elektryczną), a przeciwko podstacjom energetycznym, stacjom transformatorowym i innej infrastrukturze dystrybuujące energię elektryczną. Magistrale ciepłownicze i podobne instalacje bywają uszkodzone pośrednimi skutkami ataków, ale trudno dopatrzyć się celowego i systematycznego niszczenia infrastruktury ciepłowniczej.

W jednym ze swoich komentarzy na twitterze wspomniałem, iż Rosja w mojej ocenie stosuje MPHKZ w sposób wybiórczy tak, gdzie może odnieść z tego pewne korzyści. Mam wrażenie, że podobnie jest w przypadku uderzeń na ukraińską infrastrukturę energetyczną – Rosja stara się stworzyć wrażenie, iż ataki te prowadzone są w zgodzie z MPHKZ, ewentualnie w tzw. szarej strefie, ale można chyba dostrzec starania, by w tym obszarze subtelna granica ewidentnych naruszeń nie została przekroczona.


Udostępnij artykuł
Exit mobile version