WarNewsPL

Za duże na Bałtyk?

Udostępnij artykuł

Marynarka Wojenna RP, a małe okręty bojowe. Nie mamy czym patrolować Bałtyku – czyli opinia do bzdurnej opinii.

Dwa lata temu postanowiłem nie komentować publikacji Redaktora Dury ale nie mogę odpuścić sobie skomentowania publikacji na defence24.pl, która pojawiła się 28 listopada czyli w Święto Marynarki Wojennej.

Pan Redaktor Dura postawił śmiałą tezę czy „Marynarka Wojenna RP, a małe okręty bojowe. Nie mamy czym patrolować Bałtyku”.

Małe okręty bojowe, czyli relikt PRL kiedy nie mieliśmy żadnych dużych okrętów bojowych w efekcie czego nie byliśmy w stanie wykonywać zadań przy wyższym stanie morza.

Nasze siły morskie robią niewiele, by te okręty w przyszłości pozyskać. Ciekawy jestem kiedy Pan Komandor Dura rozmawiał ostatnio z marynarzami bo ja robię to dość często i optyka się zmieniła. Nie dużo małych, które w razie wyższego stanu morza nie wyjdą z portu tylko mniej ale o większej wyporności.

Pan redaktor Dura oczywiście opisuje stan faktyczny i cytując klasyka tak, tu zgoda ale może warto zadać pytanie dlaczego tak jest. Program Gawron już dawno powinien być sfinalizowany a doczekaliśmy się jedynie jednego „gołego” ORP Ślązak. Niemniej nie ma co patrzeć wstecz tylko wprzód. Budujemy fregaty typu Miecznik, a program Murena, który miał być mały okrętami rakietowymi należy utuczyć przynajmniej do wyporności ORP Ślązak aby stworzyć zespoły zadaniowe fregat z korwetami a nie morami. Dajmy dożyć naszym Orkanom swoich dni bo ich żywot właśnie się wydłuża poprzez modyfikacji m. in siłowni ale na nie idźmy w modernizację 1 do 1 w klasach okrętów.

Oczywiście, nie ma sensu wysyłanie naszych OHP bo można wysłać np. Orkany ale budowanie nowych mor-ów od zera to lekka fantazja nie mająca odzwierciedlenia w dzisiejszym polu walki na morzu, a już w szczególności na Bałtyku.

Pisanie o ogromnych pieniądzach w kontekście programów Holownik, Delfin czy Kormoran II powoduje u mnie pusty śmiech bo te programy to koszt 1,5 Miecznika. Miecznika, który ma być elementem sytemu obrony przeciwlotnicznej Polski.

Po drugie jak można pisać, że w ogóle na modernizację Marynarki Wojennej a raczej jej odbudowę wydaje się ogromne pieniądze skoro w 2022 r. Agencja Uzbrojenia na realizację centralnych planów rzeczowych związanych z MW RP wydała 3,92% środków wydanych na wszystkie CPR czyli 1,09 mld PLN? W 2023 roku 12,2% czyli 6,17 mld PLN. Nie zapominajmy, że w tym są programy śmigłowcowe bo MW RP to nie tylko okręty. To również, MJR, dorny, etc.

Czyli w 2023 roku 87,8% środków wydano na CPR związane z innymi rodzajami sił zbrojnych.

Czym chronić morską infrastrukturę krytyczną? Właśnie kupowanymi Miecznikami, Orkami i daj Boże minorkami. Czym ją monitorować? Właśnie wyposażonymi w szereg pojazdów podwodnych i nawodnych okrętami typu Kormoran II i okrętami hydorgraficznymi. W przyszłości dołączy do tego grona m. in. Ratownik (mam nadzieję, że w liczbie mnogiej) i okręty typu hydrograf.

Bodowa nowych morów to relikt PRL ale czego spodziewać się po autorze, który cytuje w swoich publikacjach wypowiedzi o „ strzelających z Władysławowa MOR, mających dzięki temu przewagę nad „ciężkimi fregatami””? Czy Pan Redaktor Dura wie co niegdyś flagowy artylerii DMW miał na myśli pisząc do Szefa Szkolenia MW o salwach z  Portu we Władysławie? Śpieszę z odpowiedzią. To miały być salwy lastchance.

Plany budowy następców dla tych okrętów nigdy nie były natomiast tematem „ogólnonarodowej” dyskusji. Nie były bo nie ma takiej potrzeby. Marynarka Wojenna zmieniła podejście do wykonywania zadań idzie w kierunku większych jednostek i pora się z tym pogodzić.

Może i nie mamy jednostek dziś ale po to odbudowujemy Marynarkę Wojenną aby mieć i mieć taką jak oficerowie w służbie uznają za potrzebną a nie taką jak wydaje się emerytowanym ekspertom.

Pan Redaktor oczywiście, zapomina, że stocznie nie są z gumy, ludzi się nie sklonuje  a duży tort lepiej jeść małą łyżką. Przede wszystkim zapomina, że to MW RP decyduje co jej priorytetem dziś.

Tutaj po raz kolejny Pan Redaktor zamiast wsłuchać się głos oficerów w mundurach zapomina o tym, że ci nie płaczą za programem Czapla. Oficerowie w mundurach mówią dziś otwartym tekstem. Murena tak ale utuczona do wyporności minimum ORP Ślązak ale murena uzbrojona a nie goła jak nasz jedyny potomek programu Gawron. Może bardziej ASW niż AAW Miecznik. Do decyzji ale marynarzy.

Część gdzie Pan Redaktor prezentuje zagraniczny projekt gotowy pomijam bo polskie biura projektowe są w stanie projektować okręty ale nie mogę odpuścić ostatniego akapitu:

Panie Redaktorze. O kolejności budowy okrętów przez ostatnie 12 lat decydowali częściowo marynarze częściowo decydowały priorytety przemysłowe. Bo jak budować od razu duże okręty jak nie umiałoby się zbudować holownika? Na jakiej podstawi stwierdza Pan, że trzeba wyjaśnić czym się kierowano budując holowniki czy Delfiny? Kwestionuje Pan to czy MW RP nie wie czego chce? Otóż wie i pora się z tym pogodzić.


Udostępnij artykuł
Exit mobile version