Gruziński rząd twierdzi, że kraj poczynił znaczne postępy w kierunku spełnienia warunków Unii Europejskiej, aby zostać kandydatem do członkostwa, ale krytycy twierdzą, że kluczowe żądania Brukseli pozostają niespełnione. Bruksela odnotowuje pewien „postęp” w kierunku rozwiązania kwestii warunków statusu kandydata do członkostwa.
Latem ubiegłego roku, przyznając Ukrainie i Mołdawii status kandydata, UE obiecała Gruzji to samo po spełnieniu 12 warunków określonych przez Komisję Europejską. Pół roku później wielu przyznaje, że poczyniono postępy w niektórych reformach, ale nie ma zgody co do tego, czy to wystarczy, aby dokonać zmiany decyzji na pozytywną.
„Wyraźnie widać duży postęp w zakresie niektórych priorytetów, podczas gdy prace nad innymi będą kontynuowane. Obserwujemy to bardzo uważnie.” – powiedział dziennikarzom w zeszłym tygodniu Paweł Herczyński, ambasador UE w Gruzji, podczas spotkań z szefami komisji parlamentarnych. „Do końca roku postępy zostaną ocenione najpierw przez Komisję Europejską, a następnie decyzję podejmą przywódcy 27 państw członkowskich.” Ambasador odmówił dyskusji na temat problematycznych obszarów, zauważając, że prace wciąż trwają.
Perspektywa rządzących
Decyzja UE o odroczeniu kandydatury Gruzji była powszechnie przypisywana demokratycznym wyzwaniom i głębokiej polaryzacji politycznej, z jaką Gruzja borykała się przez lata. Oczekuje się, że Komisja Europejska, organ wykonawczy UE, ponownie oceni postępy kraju w październiku, po przesunięciu pierwotnego terminu, który przypadał na koniec 2022 r. Przed nowym rokiem przewodniczący parlamentu Szalwa Papuaszwili poinformował o postępach poczynionych przez organ ustawodawczy podczas jesiennej sesji w kierunku realizacji priorytetów.
Papuaszwili określił większość reform jako w pełni wdrożone, podczas gdy inne oczekiwały na zalecenia odpowiednich organów międzynarodowych. Według jego listy największe postępy poczyniono w zakresie wdrażania wyroków Europejskiego Trybunału Praw Człowieka, walki z przestępczością zorganizowaną, wzmocnienia nadzoru parlamentarnego, walki z korupcją, prawa wyborczego i równości płci.
„Czekamy na ścisłą współpracę z parlamentarnymi partiami politycznymi w celu sfinalizowania pozostałych reform, a także z Unią Europejską w 2023 r. w sprawie procesu oceny, aby zapewnić Gruzji zasłużony status kraju kandydującego do UE.” – napisał Papuaszwili. Ale przeciwnicy rządu i organizacje pozarządowe, którzy śledzą postępy, nie podzielają optymizmu szefa parlamentu.
Perspektywa opozycji
W 54-stronicowym dokumencie opublikowanym niedawno przez gruziński think tank Reform Associates (GRASS) stwierdzono, że 6 z 12 zaleceń „nie zostało spełnionych”. Trzy z pozostałych sześciu, zostały częściowo spełnione, dwa inne zostały „w dużej mierze spełnione”, a tylko jedno żądanie zostało „w pełni” spełnione. Rządząca partia Gruzińskie Marzenie nie zajęła się „najważniejszymi, fundamentalnymi kwestiami, takimi jak depolaryzacja, deoligarchizacja, wielkie reformy instytucjonalne, sądownictwo, kwestie związane z mediami.” – czytamy w raporcie.
Partia rządząca przygotowała projekty ustaw o niezależności sądów, powszechnie uważanej za piętę achillesową gruzińskiej demokracji, oraz deoligarchizacji, prawdopodobnie najbardziej kontrowersyjnym ze wszystkich żądań UE. Projekty ustaw oczekują obecnie na ocenę międzynarodowych organów doradczych – Komisji Weneckiej i Biura Instytucji Demokratycznych i Praw Człowieka OBWE (ODIHR).
Gruzińskie Marzenie w dużej mierze przeniosło do swojego systemu prawnego ukraińskie ustawy antyoligarchiczne, argumentując, że są one zgodne z wychwalanymi przez Brukselę zagranicznymi praktykami, podczas gdy opozycja stwierdziła, że ustawa została dostosowana do oszczędzenia założyciela Gruzińskiego Marzenia i miliardera Bidziny Iwaniszwilego, najbogatszego oligarchy w kraju.
Największym wyzwaniem pozostaje numer jeden na liście priorytetów UE: zakończenie głęboko zakorzenionej polaryzacji politycznej kraju. Pomimo pewnych prób współpracy partii rządzącej i opozycji w zakresie reform, dyskusje pozostają spolaryzowane. Wybór nowego obrońcy publicznego (rzecznika praw obywatelskich), kolejny priorytet UE, wymaga konsensusu partii rządzącej i opozycji. Proces utknął w impasie, ponieważ partia rządząca odmówiła poparcia każdego z trzech kandydatów wybranych przez grupy społeczeństwa obywatelskiego i opozycję, a zamiast tego przedstawiła własnych pięciu kandydatów. Prace nad wyborem obrońcy z urzędu zostaną wznowione podczas wiosennej kadencji parlamentu w lutym.
Status kandydata najwcześniej pod koniec 2023 roku?
Chociaż nikt nie oczekuje, że wszystkie 12 priorytetów zostanie w pełni uwzględnionych, głównym pytaniem jest, jak duży postęp w wdrażaniu reform wystarczy, aby Bruksela zmieniła swoją wcześniejszą decyzję. Być może geopolityczne znaczenie Gruzji jako korytarza energetycznego z Europą może nie przeważyć nad brakiem postępów w kluczowych priorytetach. Oczekuje się, że UE nie da żadnych wyraźnych sygnałów, zanim Komisja Europejska przedstawi ostateczną ocenę w październiku.
Podczas gdy kandydatura Gruzji w dziedzinie gospodarki i finansów jest uważana za silniejszą niż kandydatura Mołdawii i Ukrainy, kraj ten pozostaje w tyle jeśli chodzi o sprawiedliwość i prawa człowieka, obszary, na które Bruksela zwraca szczególną uwagę. Oznacza to, że chociaż Tbilisi ma dobry poziom kompatybilności z UE w wielu obszarach, ogólnie nadal znajduje się na trzecim miejscu na długiej drodze do Brukseli.