WarNewsPL

Chronologia upadku liderów Hezbollahu

Udostępnij artykuł

Starając się przeanalizować rozwój wydarzeń na północy Izraela i historię obecnej wojny z Hezbollahem, którą Izrael prowadzi od 8 października, nie sposób nie zauważyć jak wydarzenia na osi czasu zaczęły przyspieszać niczym Lewis Hamilton za sterami bolidu na długiej prostej. Ostatecznym punktem na mecie naszej wyliczanki będzie moment zagłady kierownictwa Hezbollahu z Hassanem Nasrallahem na czele oraz rozpoczęcie ograniczonej operacji lądowej na terytorium Libanu przez Siły Zbrojne Izraela.

Plany wojenne

O ile czas pomiędzy październikiem, a majem konflikt na północy charakteryzował się głównie sporadycznymi aczkolwiek regularnymi ostrzałami rakietowymi pomiędzy Izraelem, a Hezbollahem, o tyle w maju ewidentnie zapadła decyzja w Sztabie Generalnym IDF o rozpoczęciu przygotowań do znaczącej eskalacji. Generał brygady (rez.) Amir Avivi 22 maja mówił, że: „Szanse wojny na północy są bardzo duże. Dowództwo Północne się do niej przygotowuje. Kiedy w Libanie będzie wojna, nie będzie ona wcale podobna  do tej lokalne potyczki, które toczą się obecnie na obszarze północnym”. W tamtym czasie Hassan Nasrallah czuł się jeszcze bardzo pewnie i wypowiadał w sposób butny, arogancki i w przekonaniu, że to Oś Oporu rozdaje karty w tej wojnie. W Wypowiedzi z 24 maja zauważył: „Zawsze wyrażaliśmy się jasno, że kiedy my (Hezbollah) wyruszamy do bitwy, mamy jasne zamiary i cele, i powiedzieliśmy, że pierwszym celem jest wsparcie Gazy, a drugim celem jest zapobieganie jakiejkolwiek wyprzedzającej operacji wroga przeciwko Libanowi”. Który z cytowanych autorów był bliższy prawdy chyba nie muszę wskazywać.

Od czerwca sytuacja zaczęła nabierać tempa, a wypowiedzi izraelskich oficjeli z obszaru bezpieczeństwa sugerowały, że dojdzie do wielkich wydarzeń na północy. Oto chronologiczny zapis co ciekawszych wydarzeń i wypowiedzi z okresu do 30 lipca:

AFP : Fuad Shukr

Izrael przejmuje inicjatywę

Początek sierpnia obfitował w różne medialne rewelacje na temat możliwego odwetu Hezbollahu za zabójstwo Suhkra przez IDF i Iranu za domniemane wyeliminowanie Hanieyaha w Teheranie przez izraelskie służby. Tymczasem Izrael nie czekając na fajerwerki Osi Oporu kontynuował anihilacje czołowych postaci Hezbollahu:

Moment kulminacyjny

Decyzja Gabinetu wojennego o rozszerzeniu celów wojny nie była mową-trawą, a oznaczała rozpoczęcie nowej fazy operacji przeciwko Hezbollahowi, która doprowadziła do eliminacji kierownictwa organizacji oraz rozpoczęcia ograniczonej ofensywy lądowej na terytorium Libanu:

Zdjęcie IDF: Lista 12 zabitych w ataku liderów jednostki specjalnej „Radwan”

Zdjęcie Anadolu: lista wyeliminowanych wysokich rangą dowódców Hezbollahu od 8 października.

Można powiedzieć, że wraz z śmiercią Nasrallaha zakończył się pewien etap wojny pomiędzy Hezbollahem, a Izraelem. W wyniku śmiałych operacji wywiadowczych oraz potędze lotnictwa izraelskiego struktura organizacji terrorystycznej została co najmniej częściowo złamana. Czy kolejna faza wojny, którą będą charakteryzowały manewry lądowe po terytorium Libanu będzie teraz bułką z masłem dla IDF? Przekonamy się, ale ucięcie głowy Hezbollahu w cale nie powinno oznaczać, że jego bojownicy będą stali z karabinami przy nogach i przyglądali się jak Izraelczycy zajmują obszar Libanu aż po rzekę Litanii. IDF czeka krwawa i żmudna walka na północy, a wojna w pewnym sensie dopiero się rozpoczęła.


Udostępnij artykuł
Exit mobile version