WarNewsPL

ANATOMIA UKRAIŃSKIEJ KORUPCJI. Cześć I [tekst+audio]

Udostępnij artykuł

Korupcja jest trudnym i zarazem ważnym tematem. Napisanie tego tekstu zajęło mi dużo czasu i jego długość przekroczyła wszelkie moje pierwotne plany. Dlatego dla wygody czytelnika zostanie on rozdzielony na kilka części, które będą publikowane po kolei z kilkudniowym odstępem. Każdej z tych części towarzyszyć będzie wersja audio w postaci podcastu na Spotify, żeby Państwo na spokojnie mogli sobie przesłuchać jedną z najważniejszych publikacji, jakie napisałem w swoim życiu.

Link do podcastu na platformie Spotify. Tekst czytany przez Pana Sebastiana Filipowicza

Część I

Czym jest korupcja?

O korupcji mówią wszyscy i wszędzie. To jest jeden z najbardziej popularnych tematów dla wszelkiego rodzaju analityków, dziennikarzy i polityków w każdym kraju. To jest jeden z najbardziej palących problemów tego świata, który istnieje w większej lub mniejszej skali wszędzie. Państwa, które potrafiły poradzić sobie z tym problemem i ograniczyć korupcję, postrzegamy jako kraje sukcesu, a te, które z nim się borykają – za nieudolne. Natomiast w swoich długoletnich obserwacjach procesów korupcyjnych na Ukrainie, zdałem sobie sprawę z tego, że popularność jakiegoś tematu wcale nie oznacza, że dobrze go rozumiemy. Wręcz odwrotnie – często temat, który ma dużą wagę dla społeczeństwa, jest dobrym narzędziem dla wszelkiego rodzaju manipulacji. Jest aktywnie wykorzystywany przez wszelkiego rodzaju aktorów dla swoich celów. Czasem nawet jest wykorzystywany do torpedowania procesu walki z korupcją. Ale przede wszystkim jest to temat tak zagadany, że mówiąc o korupcji rzadko głęboko rozumiemy te procesy. Korupcja wydaje nam się być czymś tak powszechnym i czymś tak banalnym, że każdy ją rozumie. Ale w praktyce nasza wiedza często ogranicza się do uproszczonego „oni kradną”. Duża korupcja – kradną dużo, a mniejsza – kradną mniej.

Kiedy chcemy określić, jak duża jest korupcja w tym czy innym kraju, tej czy innej instytucji, sięgamy do rankingów. Takich jak najbardziej popularny z istniejących – Indeks Percepcji Korupcji od Transparency International. W komentarzu do tego rankingu Transparency International twierdzi coś takiego: „Korupcji nie można bezpośrednio zbadać i zmierzyć, ponieważ wiąże się z celowo ukrywanymi działaniami, które wychodzą na jaw dopiero na skutek oskarżeń lub skandali. Z tego powodu najlepszym sposobem na poznanie skali korupcji jest badanie percepcji. Tak właśnie powstaje najważniejszy na świecie i najczęściej stosowany globalny ranking korupcji – Indeks Percepcji Korupcji”.

Inaczej mówiąc, ta organizacja stwierdza, że korupcji nie da się obiektywnie zbadać, więc najlepszym sposobem będzie zapytać ludzi, co myślą o korupcji w swoim kraju i na podstawie tych opinii biznesu, ekspertów i zwykłych obywateli oni oceniają, jak duży jest to problem.

I, drodzy Państwo, moim skromnym zdaniem jest to najgorszy i najmniej obiektywny sposób podejścia do tego tematu, jaki tylko można byłoby wymyślić. Nie daje on żadnego realnego rozumienia o tym, jak dużym problemem jest korupcja w danym kraju i jakie są jego perspektywy w walce z tym złem. Najważniejsze jest to, że nie daje też rozumienia kierunku, w jakim sytuacja w takim kraju podąża. Tego typu ranking stawia poszczególne kraje wyżej lub niżej w zależności od zmiany percepcji sytuacji korupcyjnej wśród obywateli. A ta percepcja z kolei jest rzeczą absolutnie subiektywną, ponieważ każde społeczeństwo jest inne i każde znajduje się na innym poziomie rozwoju. Każde inaczej postrzega własną sytuację i milion różnych czynników może na tę percepcję wpływać. To powoduje absurdalne sytuacje, gdy w 2023 roku w rankingu Białoruś znajduje się tuż obok Słowacji i wyprzedza Chorwację. Polska wyprzedza je tylko o kilka punktów i jest tuż obok Omanu. Tak jak gdyby to, że to są kraje o zupełnie różnych układach społecznych, nie wpływało na możliwość obiektywnego zbadania tej percepcji i tak jak gdyby struktura tych procesów korupcyjnych nie miała żadnego znaczenia. Ale ona ma znaczenie kluczowe, bo pomiędzy Białorusią a Chorwacją jest po prostu przepaść jeżeli chodzi o perspektywy obu krajów pod względem walki z korupcją i wektorów, w które sytuacja w nich podąża.

Z tego powodu ten tekst będzie być może nie tym, czego większość od was oczekuję. Ja nie zamierzam opisywać w nim listy największych afer korupcyjnych na Ukrainie i badać, jak ten kraj sobie radził z korupcją w różnego rodzaju rankingach. Zamiast tego spróbujemy zrozumieć, jak wygląda struktura procesów korupcyjnych na Ukrainie, jak się ona zmienia, jak wpływa rozwój społeczeństwa na procesy korupcyjne. Spróbujemy zrozumieć, jakie jest realne źródło problemu i jakie są ukraińskie perspektywy pod względem walki z korupcją. Rozumiejąc sedno problemu, zrozumiemy też, co trzeba zrobić dla pokonania korupcji, jak duże jest to wyzwanie i ile realnie czasu może to zająć. Będziemy preparować tę ukraińską korupcję i rozkładać na czynniki pierwsze.

Cztery kręgi korupcyjnego piekła

Zacznijmy od podstaw. Korupcja bywa różna, ona może mieć miejsce na różnych poziomach. Dla uproszczenia, wyodrębnijmy cztery takie poziomy.

1. Poziom dolny. Korupcja życia codziennego. To ten poziom, z którym ma do czynienia zwykły obywatel w swoich kontaktach z innymi obywatelami i urzędami państwowymi. Drobne łapówkarstwo w urzędzie, w szkole, w szpitalu, na uczelni. Nieformalna pomoc w załatwieniu jakiejś sprawy w zamian za pomoc w czymś innym. Wreszcie okradanie państwa przez drobnego urzędnika. To wszystko razem należy do tej kategorii. Ta codzienna korupcja jest czymś, co jest na powierzchni. Jest łatwe do rozpoznania. Z tego powodu wysoki poziom korupcji w państwie na tym poziomie najbardziej wpływa na percepcję własnych obywateli i obserwatorów z zewnątrz. Jesteśmy skłonni uważać państwo za przesiąknięte korupcją wtedy, kiedy obserwujemy liczne świadectwa podobnych zjawisk korupcyjnych.

2. Poziom średni. Do tego poziomu można zaliczyć korupcję w biznesie, w sądach, w ministerstwach. Sytuację, kiedy biznes jest zmuszany do płacenia, by załatwić sobie możliwość działania bez przeszkód. To handel stanowiskami w urzędach państwowych i okradanie państwa przez wysoko postawionych urzędników na wielką skalę. Ja klasyfikuje tego typu czynności jako poziom średni. Dlaczego nie wyższy? Zrozumieją Państwo za chwilę.

3. Poziom wyższy. Korupcja na szczytach. Korupcja sięgająca najwyższej rangi urzędników, którzy są u sterów państwa, moim zdaniem, musi zostać wydzielona jako osobny poziom. Na tym poziomie korupcja wpływa już na fundamenty państwa i na stabilność jego instytucji. Na ustawodawstwo tego państwa. Do korupcji na szczytach należy zaliczać decyzje podejmowane przez elity państwa w interesie albo swoim własnym, albo jakichkolwiek grup politycznych lub biznesowych i jednocześnie będące sprzecznymi z interesem narodu i państwa. Jak Państwo się domyślają, to jest bardzo szeroka kategoria, a tego typu korupcję często niełatwo jest rozpoznać, ponieważ politycy zazwyczaj ją maskują populizmem i skomplikowanymi definicjami. Na tym poziomie również nie chodzi już o zwykłą kradzież pieniędzy z budżetu. Zysk osób zainteresowanych może być ukryty i nieoczywisty na pierwszy rzut oka.

4. Serce piekła. Ktoś może zapytać, co niby może być wyżej, niż poziom korupcji elitarnej? Moim zdaniem istnieje jeszcze wyższy poziom korupcji, który ja określam jako „państwo mafijne”. Ten poziom jest często na zachodzie zupełnie nierozumiany i jest mylony z niższymi poziomami. Państwo mafijne zazwyczaj kształtuje się w systemach, w których poziom korupcji na szczytach jest bardzo wysoki i ten stan utrzymuje się przez długi czas, a jednocześnie społeczeństwo jest na tyle pasywne, że nie buduje przeciwwagi dla skorumpowanych elit. W takiej sytuacji ta korupcja przechodzi w stan choroby przewlekłej a z czasem wrasta w aparat zarządzania państwem. Korupcja w państwie mafijnym przestaje być problemem. Ona staje się już rozwiązaniem. Staje się narzędziem zarządzania państwem dla elit, które już nie znają innych stosunków niż te zbudowane na zasadach korupcyjnych. W państwie mafijnym wszystkie oficjalne instytucje stają się fasadą, za którą elity budują prawdziwy korupcyjny trzon tego systemu. Pojawia się równoległy system zarządzania, w którym osoby, które formalnie nie pełnią ważnych funkcji, mogą w rzeczywistości podejmować kluczowe decyzje. A urzędnicy pełniący formalne funkcję, są tylko przykrywką i często jedynie wdrażają w życie te decyzje. Mafijnym tego typu państwo nazwałem nie bez powodu. System zarzadzania w nim buduje się na zasadach podobnych do imperiów kryminalnych. Istnieje własna hierarchia, własny nielegalny budżet, własne nieformalne struktury siłowe, własne pozaprawne narzędzia nacisku na biznes i politykę, tak wewnątrz państwa, jak i poza nim. Korupcja jest w takim systemie jego spoiwem. Osoba, która kontroluje taki system, zabezpiecza sobie lojalność, udostępniając innym możliwość okradania państwa w sposób kontrolowany. Jednocześnie w takim systemie faktycznie każdy w szeregach elit jest przestępcą i korupcja jest tutaj spoiwem w tym sensie, że każdy może zostać w każdej chwili oskarżony i sądzony, jeżeli spróbuje wypiąć się z szeregów mafii. System z tego powodu wręcz zmusza cię do działań korupcyjnych, bo to jest cena wejścia do kręgu elit takiego państwa.

Podczas gdy poprzednie trzy poziomy mogą istnieć w państwie mniej lub bardziej, ale jednak demokratycznym, to poziom czwarty jest z takim ustrojem nie do pogodzenia. Państwo mafijne wygasza aktywność społeczeństwa, ponieważ każda taka aktywność jest dla tego systemu zagrożeniem. Mafijny system musi mieć pełen monopol na władzę w państwie.

Walka z korupcją w podobnym systemie jest grą pozorów i nie ma ani sensu, ani żadnego znaczenia. Politycy w takim państwie mogą dużo mówić o walce z korupcja, mogą nawet demonstrować tę walkę, tworzyć dla niej odpowiednie struktury, ale to wszystko jest po prostu fikcją. Korupcja na tym poziomie nie może być pokonana tradycyjnymi metodami, a system mafijny nie może zostać zreformowany. On może zostać tylko zburzony w całości, a w jego miejsce ma być wybudowany inny. Wobec tego rewolucja jest jedynym realnym wyrazem walki z korupcją przy takim systemie.

Przykłady

Myślę, że pierwsze trzy poziomy nie potrzebują podawania konkretnych przykładów. Wielu w tym kraju pamięta jeszcze czasy komunizmu, więc drobną, „małą” korupcję też pamięta. Tak samo jak i korupcję średniego poziomu, z którą można się spotkać w Polsce i dzisiaj. Tak samo korupcja w elitach nie wymaga szczególnego przedstawienia. Myślę, że na zachodzie korupcja na dwóch pierwszych poziomach została dość skutecznie ograniczona, natomiast bez trudu można by było podać całą listę przykładów korupcji na szczytach.

Natomiast ten ostatni, czwarty poziom, może wyglądać jak jakaś przesada i coś nieoczywistego dla zachodniego odbiorcy. Dlatego podam przykład konkretnego państwa, które utożsamiam z państwem mafijnym. Jest nim Federacja Rosyjska.

W Rosji prezydent Putin jest tym, kto tego typu model zarządzania państwem zbudował. Jelcynowska Rosja była klasycznym systemem oligarchicznym, który z dojściem do władzy Putina ewoluował w stronę państwa mafijnego. Wszystkie instytucje państwowe w Rosji są atrapami, których zadaniem jest udawać normalne, cywilizowane państwo. Za tą fasadą istnieje równoległy system, w którym umowna głowa mafii udostępnia różnym osobom możliwość kontrolowanego okradania państwa i korzystania z jego zasobów, w zamian za co oni nie tylko są mu lojalni, ale też i wykonują wyznaczone przez Putina funkcje. Na przykład kontrolują pewne sektory gospodarki, albo pilnują interesów osobistych Putina lub innych bliskich mu osób, albo rozbudowują wpływy rosyjskie za granicą. Te osoby mogą nawet nie zajmować formalnych stanowisk albo zajmować stanowiska nie odpowiadające ich realnym obowiązkom. W Rosji w ten sposób istnieje nieformalna dyplomacja korupcyjna i nieformalne organy siłowe.

Jednym z dobrych przykładów tego, jak to działa w Rosji, jest Grupa Wagnera. To jest ten mały fragmencik rosyjskiej rzeczywistości, w którym mogliśmy zaobserwować jawnie ten mechanizm, który zazwyczaj jest ukryty. Grupa Wagnera formalnie była organizacją prywatną, istniejącą jednocześnie zupełnie poza rosyjskim prawem. Do momentu, gdy przystąpiła do wojny na Ukrainie, był głównym rosyjskim narzędziem prowadzenia operacji militarnych poza granicami Rosji, bez brania przez państwo na siebie odpowiedzialności za te operacji. Grupa Wagnera była w zasadzie służbą specjalną, wykonującą zadania militarne, wywiadowcze i operacje informacyjne. Jednocześnie „Wagnerowcy” łączyli działalność na rzecz interesów Rosji jako państwa z ochroną interesów konkretnych prywatnych osób z szeregów mafii rządzącej Rosją. Bo te interesy w realiach rosyjskich są połączone. Finansowanie działalności Grupy odbywało się w dużym stopniu poprzez udostępnianie przez państwo Panu Prigożynowi możliwości okradania budżetu za sprawą jego biznesowego imperium, a te środki korupcyjne były kierowane na rozbudowę Grupy. W ten sposób korupcja w tym wypadku jest dosłownie narzędziem polityki państwowej. Osoba, jak wtedy się wydawało, lojalna Putinowi dostawała w sposób bezprawny pieniądze i z nich bogaciła się sama, ale razem z tym zarządzała nielegalną służbą specjalną. Kiedy okazało się, że ta osoba już nie jest lojalna, system mafijny w sposób tak samo bezprawny po prostu zlikwidował ją. Jednakże sama Grupa nigdzie nie zniknęła. Została po prostu zreformowana i podporządkowana innym osobom na podobnych zasadach, tyle że już z mniejszą swobodą działań i mniejszymi możliwościami niż te, które posiadał Prigożyn.

Tak działa państwo mafijne. Korupcja jest głównym narzędziem budowania wpływów tego państwa poza swoimi granicami. Dlatego głupcem jest ten, kto uważa, że z państwem mafijnym można spokojnie i bez problemu budować współpracę ekonomiczną jak z każdym innym. Ceną za współpracę z nim jest wpuszczanie tych korupcyjnych wpływów wewnątrz twojego własnego państwa. Taki kraj jest jak nowotwór, który każdą zdrową tkankę, z którą ma styczność, zamienia na taką samą patologię, którą jest jej własny system. Im bliżej ty współpracujesz z państwem mafijnym, tym bardziej przemieniasz się wewnętrznie na jego podobieństwo. Innych opcji tutaj nie ma. Ono terraformuje, jeżeli można tak powiedzieć, środowisko wokół siebie na takie, w którym czuje się komfortowo.

Podobnych państw w świecie oczywiście jest więcej. Możemy długo dyskutować jaki poziom korupcji w jakim konkretnym państwem istnieje. Ja po prostu specjalizuję się w regionie Europy Centralnej i Wschodniej, a na tym obszarze to właśnie Rosja jest najbardziej klasycznym dla mnie przykładem takiego korupcyjnego systemu.

Cześć II. Historia ukraińskiej korupcji. Od ZSRR do republiki oligarchicznej. Zostanie opublikowana już niedługo.


Udostępnij artykuł
Exit mobile version